Dzwonki sań, dzwonki sań…
Święta coraz bliżej. W tym roku nie wyciągamy bombek z szafy- choinkę udekorujmy bańkami piany mydlanej! Bańki mniejsze, większe, mieniące się kolorami tęczy, wymydlone i spienione z własnych mydeł. A skąd takie wziąć? Z akcji Cała Polska Robi Mydło, w czasie której obalamy mity o trudnościach i niebezpieczeństwach domowej produkcji mydła.
Do wspólnej zabawy zapraszam mydlarzy doświadczonych, początkujących i tych, którzy dopiero marzą o swoim pierwszym mydle. Chciałabym tą akcją zmotywować jak najwięcej osób do działania. Własne mydło to nie byle jakie wyzwanie – to jakby symbol samodzielności, kosmetycznej świadomości i odwagi.
Często słyszę i czytam komentarze: chcę zrobić takie mydło, ale się boję. Czy ja sobie poradzę? – oczywiście, że tak, to łatwe. Przekonałam już o tym wiele osób, śmieją się teraz ze swoich obaw. Po pierwszym mydle stali się Mydlanymi Ekspertami. Zostań Ekspertem i Ty 🙂 Wystarczy zgromadzić podstawowy sprzęt, półprodukty, przeczytać przepis, zapoznać się z prostymi zasadami bezpieczeństwa, i do dzieła!
W czasie trwania akcji Cała Polska Robi Mydło dostarczymy Wam sporo materiałów dydaktycznych, relacji blogowych, wybuchów mydlanej radości, a nawet podcast z mydlaną opowieścią. Będzie sporo relacji z produkcji Pierwszego Mydła w życia, czyli super motywujące dla początkujących.
1. Blogerki zamieszczą wpisy mydlane:
Kasia Magiczna: Jak zrobić mydło – kurs obrazkowy LINK (idealne wskazówki na start)
Moja relacja filmowa: Mydło w prezencie LINK
Aga Radzi : Pierwsze mydło (spektakularny sukces, z pomocą córeczki) LINK
Mydelnica: Savon Noir – mydło niewymagające leżakowania LINK (zdążysz zrobić przed świętami)
Niezłe Ziółko – pierwsza w życiu opera mydlana KLIK (piękne mydła i piękne zdjęcia)
Przeciętna Polka – Na początku był chaos a później….sami zobaczcie te cuda KLIK i mydło marsylskie KLIK
kolejne linki już wkrótce…
2. Relacje zamieszczać można na tablicy wydarzenia Cała Polska Robi Mydło (LINK)
Daniela: „Czy można zrobić mydło ze składników znalezionych w lodówce i kuchennych szafkach? Bez termometru, bez użycia blendera, bez specjalnych foremek do mydła? MOŻNA!!! I nie będzie to byle jakie mydło gospodarcze, ale pielęgnujące skórę mydło miodowo-węglowe!”
Patrycja: „ I tak nosiłam się od dłuższego czasu do zrobienia swojego mydła, dlaczego więc nie zacząć od SAVON NOIR właśnie? Po kilku filmikach na YT i paru wpisach na różnych stronach internetowych już wiedziałam, że to wcale nie takie trudne – tu zblendować, tam wymieszać, trochę podgrzać i gotowe No to do dzieła!”
kolejne wpisy już wkrótce
3. Relację można wysłać do mnie maila na inezrogozinska@gmai.com, zostanie zamieszczona w poście.
4.Pytania można zamieszczać w komentarzach do postu, zapraszam również do grupy Piana Mydlana na fb KLIK
Jeśli chcesz zrobić mydło, a nie radzisz sobie z kompletowaniem potrzebnych surowców, napisz do mnie – naszykowałam zestawy dla początkujących: odważone oleje i masła, macerat ziołowy, destylat borowinowy i sodę kaustyczną (na około 700gr mydła). kontakt inezrogozinska@gmail.com
Dlaczego warto przyłączyć się do mydlanego szaleństwa?
1. Domowe mydło to super kosmetyk, pielęgnuje, nawilża, a nawet leczy skórę. Właściwości oczywiście zależą od użytych składników, a to Ty decydujesz o wszystkim.
2. Robiąc mydło samodzielnie wiesz najlepiej, z jakich składników powstało – czy z „chemicznego” smalcu i przepalonego oleju po frytkach, czy wartościowych olei i maseł.
3. Oszczędzasz sporo pieniędzy – wykonane samodzielnie jest kilkukrotnie tańsze od kupnego.
4. Poszukiwacze Roślin mają lepiej – mydło możesz wzbogacić własnoręcznie rwanymi ziołami, a to już nieziemski wymiar luksusu.
Moje pierwsze mydło powstało rok temu, do dziś pamiętam emocje towarzyszące krojeniu pierwszych plastrów. To już rok kosmetycznej rewolucji w moim domu – przestałam stosować kremy i balsamy do ciała, mydło przejęło ich rolę: idealnie nawilża, wygładza, odżywia, pielęgnuje. Można stosować je zamiast szamponu. Idealnie sprawuje się zamiast kremu do golenia. Mydła do zadań specjalnych? są i takie: bakteriobójcze z węglem, łagodzące z uczepem, mocno nawilżające dużą zawartością oliwy, do wyboru, do koloru.
Akcja trwa do 14 lutego: domowe mydło to świetny prezent pod choinkę i na walentynki!
Ten post ma 25 komentarzy
Łał! Ten wpis wprost bucha entuzjazmem! Przeczytać go i nie zrobić własnego mydla, to ciężkie wykroczenie. Ta akcja musi się udać! 🙂
Świetnie, to do dzieła. Mydło rzeczywiście wzbudza emocje. Aż szkoda, że nie nagrywam relacji znajomych na dyktafon. Te wybuchy szczęścia: mam, udało sie! Bezcenne.
O mydłach to ja już myślałam i myślałam… I chyba mnie przekonałaś. Zrobię duże kosmetyczne zakupy i po sesji zabiorę się do produkcji zarówno kremów jak i mydeł i innych cudeniek do pielęgnacji, jeśli czas mi pozwoli…
tak, poczekaj z tymi mydłami do końca sesji, bo inaczej nie będziesz się mogła skupić na nauce 🙂
Od przyszłego roku stanę się poszukiwaczem roślin, takim prawdziwszym że tak powiem :-). Mydła na razie sobie daruję, ale pomysł fajny :-).
dzyń, dzyń, dzyń… mam i ja, zrobiłam, suszą się: pełnia szczęścia i samozadowolenia !
Tak – do szczęścia potrzebna mi odrobina ługu i wykonanie mydlanego cudu…
Z Twoją pomocą to zadanie ekscytujące, radosne i proste – aczkolwiek sprzątanie po zabawie to insza inszość…
Mała Mi – nie myślisz chyb, że zadowolimy się tak lakoniczną relacją ;(
Polowanie – miło slyszeć takie postanowienie 🙂
Lakonicznie ? Mi dech zaparło ze szczęścia:)
Nigdy dotąd nie zastanawiałam się specjalnie nad tym skąd się bierze mydło, bo oczywiście, że ze sklepowej półki!
Inez jak zwykle otworzyła mi oczy… no i super, wpadłam: też takie
chcę mydła mieć i chcę je robić. Ale „chcenie” a „robienie” to dwa różne
stany. Mydlana Wróżka to przewidziała i mi gotowy „zestawik” wysłała 🙂
Cóż było robić…
Udało mi się w Lidlu zakupić mikserek, w Pepcko
silikonowe serduszkowe foremki, miski, dzbanki i łopatkę, rękawice w
Tekstilu; filmik instruktażowy wykuty na pamięć, wolny niedzielny
poranek, rodzina poinstruowana, Mała Mi zdeterminowana do działania:
opanowałam łazienkę (dużą mam i widną). Oleje podgrzałam w kąpieli
wodnej – bezproblemowo (słoik się trochę zdefasonował); następnie
najniebezpieczniejsza czynność: wsypanie żrącej sody pomału do
borowinowej wody: ŁAŁ się działo = nie pachniało i prawie wrzało, ale
wszystko kontrolowanie (okulary, rękawice, okno uchylone, ocet pod
ręką, kot na dworze, jedno dziecko w jednym kącie, drugie dziecko w
drugim kącie, chłop przy śniadaniu); dzbanek z ługiem zakryłam wieczkiem
i wyniosłam w jedyne bezpieczne i chłodne miejsce tj. na strych (po
drabinie:).
Ług przestudzony, oleje ciepłe – temperatura na czuja
(termometru brak), plastykową łopatką w plastykowej misce pomalutku
mieszałam oleje i wlewałam ług – i zmieniała się zwolna mieszanki
struktura, aż wreszcie blender dał do mydła nura, i rozpoczęło się
chlapanie – ale kontrolowanie (masa początkowo lubi bryzgać), a później
dodałam jeszcze macerat ziołowy. Pięknie zgęstniało.
Część masy
przełożyłam do foremek, część do drugiej miseczki z słodką papryką
(chciałam na czerwono ale chyba przesadziłam z ilością proszku). I
mnieszałam, mnieszałam…
I tak oto mam „prawie” białe, „prawie”
czerwone, „prawie” czerwono-białe i pomarańczowe dzieła. Do nakładania
masy zdecydowanie lepsza łyżka, (u-rękawiczniona dłoń łopatką nie
włada).
Bliskość wanny bezcenna – dzbanek po ługu, miski, łopatki –
wszystko błyskawicznie w niej wylądowało i wodą się zalało. Zachlapana
podłoga – zaoctowana. A ja ? Czekam…
po drabinie z ługiem????nie wolno, to szczyt niebezpieczeństwa! Na drabinie jest niebezpiecznei nawet bez ługu, a tak, jedną ręką???? Borowina widać była ciepła, skoro aż wrzało. Jeśli jest zimna to mieszanie odbywa się spokojnie.
Za całą resztę procedury wielkie <3
ciepła tzn miała temperaturę otoczenia :)a po drabinie to ja jeszcze śmigam,
że ho ho, a ług był w dzbanku z zamknięciem, ale przyznaję to
niebezpieczne(!) za oknem trzy psy i dwa koty, parapety zewnętrzne w ich
władaniu… i jak tu studzić Pani, jak ? 🙂
I kury i kogut i haski….
W dniu 16 grudnia 2014 13:23 użytkownik Disqus napisał:
…tłok ! <3
MOJE I mydło i II mydło !!!
Pierwsze z Twojego „gotowca” dojrzewało 6 tygodni, drugie wg Twojego filmiku dojrzewało w piekarniku…
Awaria aparatu uniemożliwiła sesję foto 🙁
Mydełka nie są tak białe jak na zdjęciu, ale mydlą się i pienią doskonale, pachną, pielęgnują, i w ogóle….ach:)
Idę robić następne – pa.
Bardzo się cieszę Mi 🙂
koty, kury i kogut!
Ja byłam z tych co oglądają, podziwiają i myślą „co to to nie, to nie dla mnie, na pewno się nie uda”. Tyle lat przeżyłam nie robiłam mydła, nawet o tym nie myślałam. Jakie to szczęście że dałam się namówić Inez. Też dostałam gotowy zestawik. Inez pewnie wiedziała, że sama się za to nie wezmę. Ale jak przyszła paczka a na dodatek pokazałam dzieciom że z tych 4 składników można zrobić mydło to nie było odwrotu. Do samego końca nie wierzyłam, że to się może udać. Przecież mydło to potrafi tylko fabryka. Ale kiedy wzięłam do ręki mydełko i włożyłam pod strumień ciepłej wody i zobaczyłam pianę … 🙂 To doświadczenie bezcenne – polecam każdemu.
Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam.
Nie mam już po kąpieli czerwonych plam na skórze i nic mnie nie swędzi !!!
W domowym mydle nie ma SLS, parabenów i tych wszystkich dodatków które dodaje się również do płynów do mycia podłogi.
Ja wiem jedno: NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ MYDŁA – Inez bardzo ale to bardzo Ci dziękuję 🙂
Agnieszko, nie zapomnij podarować komuś mydła w prezencie 🙂 przecież to miało być mydło na prezenty gwiazdkowe :))))
ee, mała zmiana planów. W życiu takiego dobrego mydła nie miałam 😛 Nie oddam nikomu :>
A dojrzało Ci już? Ja nie zdążyłam przez wyjazdy zrobić przed świętami:(
Kochana Inez, a jaki olejek eteryczny poleciłabyś do mydła męskiego?
Spróbuj grapefruit, goździk i mięta 🙂 Linki zamieszczone.
Ale… borowiny destylowanej nigdzie nie znalazłam…. Skąd ją bierzecie ??? Bo wola jest, możliwości są, półprodukty też… ale ta borowina- stoi mi na drodze do sukcesu…:(
Joanno, destylacja borowiny to moja specjalność domowa, możesz dać wodę destylowaną, gotowaną nawet (zimną) czy napar ziołowy nawet.
Super! To bardzo dobra wiadomość :)) Dziękuję 🙂
i przyszedł na nas czas:) odpedzałam tę natręwną myśli ale dzeci przywołują ją bez przerwy, kule do kąpieli już im nie wystarczają, pora na kolejny level Mydło, trzymajcie kciuki!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.