Cytryna samochodowa – naturalny zapach do samochodu

Samochód – idealne miejsce dla wirusów

1 listopada zbliża się  dużymi krokami, a razem z nim samochodowe podróże. Będę podróżować i ja, daleko, bo aż na Dziki Zachód (relacja za tydzień). Tymczasem opowiem Wam coś ważnego o samochodach:


Dlaczego?  samochód to  blaszana puszka, ciepła i wilgotna w środku. Wystarczy, że jeden, malutki wirusek wślizgnie się Wam w Toruniu do samochodu, poczeka, aż się zmęczycie podróżą i lekko odwodnicie (ogrzewanie samochodowe wysusza gardło). Wirus na pewno wyczuje ten moment i pomknie z prądem ciepłego powietrza wprost do nosa. Zanim wrócicie do domów, będziecie chorzy.

Jak tego uniknąć? Zapach do samochodu, którego nie lubią wirusy

Po pierwsze dbaj o odporność i nawodnienie organizmu. Pisałam już o tym w poście „Ziołowy program antywirusowy”.  Cały tabun wirusów nie zrobi Wam żadnej krzywdy,  jeśli osobisty system ochronny będzie działał bez zarzutu.

Jest jeszcze inna taktyka obrony.

Unicestwić wirusa, zanim zaatakuje.

Zadanie proste, ponieważ Natura jest po naszej stronie.

Po środki przeciwwirusowe udać się trzeba do sklepu. Tam pod tajnym hasłem „cytryna” ukryty jest największy wróg wirusów i innych, żarłocznych bakterii. Cytryna – jedno z najbogatszych źródeł olejku eterycznego, substancji wiruso i bakteriobójczej. Wyeliminuje groźnych dla zdrowia pasażerów na gapę, w dodatku pobudzi nasze białe krwinki i poprawi humor.

Zapach na wirusy – jak to zrobić?

Kilka wskazówek znajdziesz w tekście „Olejek cytryowy i Lemon curd„. Są to jednak techniki mało przydatne w podróży. Mobilna wersja super łatwej aromaterapii wygląda tak jak na zdjęciu. Zawieś cytrynę z goździkami zamiast klasycznej choineczki zapachowej.

O tym, jak zrobić taką kulę pisałam przy okazji „Akcji uwolnić goździki”.

Ułatwienie:

No dobra, kto chce jeździć z taką kulą bujającą się w polu widzenia? Ja nie cierpię takich atrakcji. Dlatego w samochodzie stosuję zapach cytryny, czyli olejek eteryczny cytrynowy. Więc jeśli masz akurat w domu swój ulubiony olejek eteryczny, to nie musisz zabierać w podróż cytrynowego pomadera. Wystarczy rozpylić w samochodzie olejek. Można pokropić olejkiem chusteczkę i położyć ją przy wylocie ciepłego powietrza, albo nawet nakropić na dywanik.

Zapach bardzo szybko rozniesie się po całym samochodzie, pozabija zarazki, nawet te mocno ukryte. Upewnij się, że pasażerowie również lubią wybrany  zapach – nie każdy tak samo reaguje na konkretny olejek.

Jeszcze inny sposób to zabranie do samochodu rozdrobnionych skórek cytryny, najlepiej w muślinowym woreczku (umieścić przy wylocie powietrza).

Naturalne olejki mają zastosowanie nie tylko jako niszczyciele wirusów – mogą tez pobudzać i poprawiać koncentrację w trakcie jazdy samochodem. Na przykład olejek miętowy pobudza, co przydaje się podczas długiej jazdy.

Dowiedz się, które olejki są:

Najlepsze olejki do samochodu na wirusy i koncentrację

  • cytrynowy – radosny, optymistyczny zapach, dobrze niszczy bakterie i wirusy
  • eukaliptusowy – poprawia koncentrację, relaksuje mięśnie, dobry na zatoki, katar i kaszel
  • miętowy – z mięty pieprzowej dzięki zawartości mentolu odświeża, dodaje energii
  • goździkowy – razem z cytrynowym, super na bakterie, wirusy i grzyby
  • z drzewa herbacianego – razem z cytrynowym, niszczy roztocza, wirusy, bakterie, grzyby
  • grejpfrutowy, sam lub razem z eukaliptusowym, poprawia koncentracje, niszczy grzyby
  • rozmarynowy – świetny na pamięć i koncentracje, odświeża, ułatwia oddychanie
  • wetiweria – bardzo ciekawy zapach drewna i ziemi, relaksuje ale jednocześnie poprawia skupienie uwagi
  • leśne olejki – te z igliwia
  • gotowe kompozycje Marsylia 01 (kompozycja oparta na legendzie o occie)
  • Mace 04 – energetyzuje i ułatwia oddychanie

Bon Voyage!

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Agnieszka

    Właśnie mam na liście zakupów goździki (do kawy przeciwwirusowej) ale nie wiedziałam, że do zawieszki samochodowej też się mogą przydać 🙂 Jak zwykle świetny artykuł i jeszcze lepsze fotki, już czekam na relacje z Dzikiego zachodu 🙂

  2. tamara

    Dobrej podróży Inez, czekam na kolejny wpis i super fotografie. Tydzień to troche długo!

  3. Dorunia

    Zawsze wyrzucałam wszelkie zapachy z auta wieszane przez moich synków bo mi za bardzo woniały i nie chciałam chemii pod nosem, ale nigdy nie wpadłam na pomysł wykorzystania cytryny. Dzięki Czarodziejko za kolejną inspirację 🙂

  4. Heart Chakra

    Oj wiedźmo, wiedźmo 😉 Blisko mi do tych klimatów, będę zaglądać częściej! 🙂 To co tygryski lubią najbardziej:)

  5. Tamara

    Wracając z M.jeszcze nie dojechałam do Torunia a już byłam chora . Jakbyś wykrakała -leżę 4- ty dzień . Moje zatoki są w strasznym stanie , ale mam nadzieję wykurować je Twoimi metodami już wkrótce . Jak wiesz muszę być zdrowa bardzo pilnie .
    Do miłego
    Czekam na info od Ci 🙂

  6. Tamara

    Dopiero co zorientowałam się , że to wpis sprzed roku , a ciągle aktualny , ah.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.