Ile procent octu w occie – domowe miareczkowanie.

Ta dam! Zapraszam na najbardziej wyczekiwany post sezonu. Znajdziesz to odpowiedź na najważniejsze pytanie Octomaniaka: pytanie o zawartość octu w occie, czyli stężenie kwasu octowego w artystycznym occie winnym. (Octomaniak to domowy wytwórca delikatesowych octów winnych).

Dla niecierpliwych: M=(( 60 * c ) / V2 )*V1 gdzie M to stężenie octu w gramach na litr, 60 to stała, c to stężenie NaOH w płynie do miareczkowana, V1 objętość roztworu NaOH a V2 objętość octu.

Łał! Brzmi ciekawie…

A było tak:

Krosno, Zielarz – Fitoterapeuta. Jednym z wykładanych przedmiotów są:” Podstawy chemii farmaceutycznej” z  mgr G. Domańskim. Na pierwszych ćwiczeniach testowaliśmy cukru w preparacie i jego izomerię optyczną, zapoznawaliśmy się z działaniem chromatografu. Jako Octowa Wróżka, pomysłodawczyni octomanii, święta octu, octów artystycznych itp od razu wyczułam sposobność dokonania pomiaru stężenia kwasu octowego w domowym occie (!!!). Jakie było moje rozczarowanie, kiedy nasz profesor oznajmił, że na chromatografie nie da rady tego zrobić. „Do oznaczania stężenia octu stosuje się metodę miareczkowania, to bardzo trudne”. Rozczarowanie…Wyraziłam je w imieniu wszystkich Octomaniaków – widać skutecznie, ponieważ…

Kolejne zajęcia były dla mnie jak gwiazdkowy prezent: „A teraz oznaczą Państwo stężenie kwasu octowego w occie. To bardzo trudne, potrzebne są bowiem narzędzia pomiarowe jak zlewka, pipeta, dokładna waga i odczynniki chemiczne jak: NaOH czda i fenoloftaleina.”

-Ależ Profesorze! Mamy przecież to w domach, to podstawa przy produkcji mydła! (Octomaniak jest przeważnie domowym mydlarzem).

Ups, przesadziłam odrobinę, bo nie miałam w domu fenoloftaleiny. Na szczęście jest łatwo dostępna i potrzeba jej zaledwie kilka kropel.

Ile procent octu w occie – miareczkowanie

1. odmierz 250ml wody destylowanej (lub 250g wody destylowanej – dla wody to ta sama wartość)

2. na jubilerskiej wadze (precyzyjnej) zważ 1g NaOH czysta do analiz – to około 40 perełek, naprawdę niewiele i wsyp do wody z pkt.1, poczekaj, aż się rozpuści, wymieszaj

3. odmierz 2ml octu i dolej 20ml wody destylowanej, doprowadź do wrzenia i ostudź, wlej do szklanego naczynia (zlewki, szklanki)

4. dodaj 5 kropel fenoloftaleiny

5. pipetą miarową z podziałką pobierz roztwór NaOH (tu ważna jest precyzja, liczą się dziesiętne)

6. wkraplaj roztwór NaOH do wody z octem aż zabarwi się na delikatny, różowy kolor, który nie znika przez 20 sekund. Uwaga – to nie chodzi o żarówiasty Pink – jeśli uzyskasz taki kolor:” przemiareczkowane”.

Pobrałam do mojej pipety precyzyjnie 5ml roztworu NaOH i pożądany kolor uzyskałam, kiedy w pipecie zostało jeszcze 0,4ml płynu, czyli użyłam 4,6ml płynu.

Moje obliczenia:

M=

(60 * c) czyli: 60 to stała a c to stężenie NaOH – u nas to wartość 0,2 . (60 * 0,2)= 12

(( 60 * c ) / V2 ) czyli (15/V2) a V2 oznacza objętość octu – u nas to było 2ml, czyli (15/2)=6

teraz wystarczy pomnożyć wynik razy V1 czyli objętość roztworu NaOH, u mnie to było 4,6ml czyli

6 * 4,6=27,6 mg kwasu octowego na litr wody

mój ocet ma stężenie 2,76%

Jeśli za każdym razem stosować będziecie te same ilości octu i taki sam roztwór NaOH, to badanie kwasowości ograniczy się do sprawdzenia ile mililitrów roztworu NaOH potrzeba, by zabarwić wodę z octem i pomnożyć razy 6. 6 minut pracy.

Wyższy stopień komplikacji

Jeśli bardzo pragniesz wiedzieć, dlaczego stężenie NaOH jest w naszym wypadku c=0,2 to wiedz, że jeśli na litr wody doda się 4g NaOH to właśnie jest takie stężenie, czyli roztwór 0,2 molowy. Łatwo wyliczyć, że jeśli weźmiemy 250ml wody, potrzeba 1g NaOH. Nie zadawaj proszę więcej pytań w tej sprawie.

Nie można wykonać tego płynu na zapas – szybko chłonie wilgoć, a tym samym zmienia się stężenie. Po miesiącu przechowywania odczyt może być już obarczony znacznym błędem.

Używaj tylko wody destylowanej – woda z kranu fałszuje odczyt, szczególnie warszawska.

Warszawska woda z kranu o Noc w Galerii

Miareczkowanie w Krośnie było świetnym doświadczeniem i zapowiedziałam, że pomiaru tego dokona w najbliższym czasie co najmniej 10 „gospodyń domowych” – tak dla zmyłki nazwałam swoje znajome wynalazczynie. Pierwsze Publiczne Miareczkowanie Octu odbyło się podczas jesiennej wersji Cała Polska Widzi Zioła w Goleniowie. Drugi raz miareczkowaliśmy w Warszawie, podczas Nocy w Galerii – nocnego spotkania Poszukiwaczy Roślin. Zabrakło niestety wody destylowanej do rozcieńczenia octu i zastosowaliśmy wodę z kranu – odczyty wskazywały nam po prostu mega octy: 7-9% kwasu octowego, pamiętacie tamte emocje? Kontrolny pomiar na occie spirytusowym 10% ostudził nieco nasz entuzjazm – pomiar wskazywał aż 20%, co nakazywało podzielenie wcześniejszych wyników przez 2 (właściwe wyniki to 3,5% do 4,5%).

Noc w Galerii.

Film zamieszczony przez użytkownika Inez Herbiness (@inez_herbiness)

Każdy Octomaniak potrafi ocenić swoje octy metodą organoleptyczną (kosztując): jeśli można połknąć bez rozcieńczania to ocet jest słaby, a mocny ocet bardzo pali w przełyk i picie bez rozcieńczenia jest niebezpieczne. Nie potrafiliśmy jednak do tej pory przełożyć doznań czuciowych na konkretne liczby. Dzisiaj już wiadomo, że najmocniejszy ocet domowy, taki naprawdę mega mocny, to kwasowość rzędu 4%, a przeciętne octy zawierają około 2,5-3%, bywają też taki poniżej 2%.

Zabawy w Krośnie – nie tylko miareczkowanie

Po miareczkowaniu octu doprowadzaliśmy do wrzenia chloroform -zajęcia w laboratorium są świetne!. Nie ma w zasadzie znaczenia w jakim celu gotowaliśmy chloroform, eter czy octan etylu – ważne jest, że podczas zajęć wyzbyłam się obaw przed stosowaniem mało znanych rozpuszczalników, szczególnie tych o wybuchowej sławie (to materiały łatwopalne, wybuchowe, a opary są toksyczne w niekontrolowanych dawkach). Aktualnie testuję działanie octanu etylu w maściach przeciwbólowych. Jest moc.

O miareczkowaniu

O technice miareczkowania słyszałam już dawno, od Bakterii, królowej miareczkowania na chemicznych studiach w Krakowie – tłumaczyła mi telefonicznie proces, bardzo malowniczo i skutecznie: Moje pierwsze miareczkowanie na YT.

 

 

 

Ten post ma 5 komentarzy

  1. Krzysztof

    Hej, właśnie czytam ten artykuł o miareczkowaniu. Nie mogę jednak się z nim zgodzić. Skoro piszesz o tym ile gramów NaOH rozpuszczasz w ilu gramach wody to masz stężenie masowo-masowe (m/m). W miareczkowaniu używa się określonych OBJĘTOŚCI roztworu, więc nie możesz przejść obok tego obojętnie, zwłaszcza, że piszesz, że dziesiąte części. Poza tym rozpuszczasz 4 gramy NaOH w takiej ilości wody, by roztworu finalnego było 1 dm^3. To nie to samo co dodanie 4 gramów NaOH do litra wody, bo wtedy naturalnie objętość roztworu będzie wyższa o jakiś tram ułamek objętości wprowadzonego doń NaOH.

    Poza tym podawanie stężenia wynikowego do drugiego miejsca po przecinku nie ma najmniejszego sensu, gdyż nie zawiera ten wynik wartości błędu doświadczalnego, który jest zapewne duży. Sądzę, że najbezpieczniej byłoby podać stężenie jako równe około 3%.

    To tyle z moich „ale”, a tak poza tym to bardzo się ciesze i fajnie jest poczytać o tym że ktoś stosuje chemię w życiu codziennym i popularyzuje ten mały fragment chemii roztworów wśród ludzi 🙂

    Pozdrawiam serdecznie

    Krzysztof

    1. Inez Herbiness

      Dzięki, że fajnie i dobrze, że zwracasz uwagę, bowiem w poście jest błąd i to dość poważny. Jak zauważyliśmy w Warszawie wynik należało podzielić przez 2 i to wcale nie przez warszawską wodę ani przez higroskopijność roztworu – roztwór jest wykonany niezgodnie z masą molową NaOH, powinno być inaczej, błąd znalazła Ania Bober 🙂 Poprawię jutro

  2. Klaudia

    Czemu służy to doprowadzenie do wrzenia wody z octem? Kwas octowy wtedy wyparowuje, przez co zmniejszamy sobie stężenie kwasu (octu)?

    1. Inez Herbiness

      chyba lepiej się miesza. Często pomijam ten punkt.

  3. Małgorzata

    hmmm..na i teraz się zastanawiam, czy w poście jest błąd czy go nie ma?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.