Olejki eteryczne z certyfikatem, czyli jakie? O wyznacznikach jakości olejków eterycznych

Rynek olejków eterycznych wciąż rośnie. Przybywa badań naukowych nad olejkami eterycznymi i aromaterapią. Coraz więcej osób sięga też po olejki eteryczne dla poprawy samopoczucia, pielęgnacji urody i zdrowia. Ale jak wybrać właściwy olejek dla siebie? Czy są jakieś obiektywne wyznaczniki jakości w olejkowym świecie, które podpowiedzą nam wybór? Jak nadążyć za trendami? Być może dla wielu osób takim wyznacznikiem będą olejki eteryczne z certyfikatem.

Przyjrzyjmy się certyfikatom olejków eterycznych

Przyjrzyjmy się więc certyfikatom, z którymi można się najczęściej spotkać w świecie aroma. Przekonajmy się, czy certyfikaty wystarczą, a jeśli nie – na co jeszcze warto zwrócić uwagę przed zakupem. Tak aby nasze zdrowie, samopoczucie i portfel miały się jak najlepiej.

Sprawdź też post: Zestaw do aromaterapii – jakie 10 olejków wybrać?

Deklaracje marketingowe – zachowaj ostrożność

Większość sprzedawców powie, że ma olejki najwyższej jakości. Najlepsze. Numer 1. W kraju, a może i na świecie. I co z tego? Ano, nic. Jest to tylko i wyłącznie marketingowe pustosłowie. Podobnie olejki „klasy terapeutycznej” – nie ma czegoś takiego poza światem reklamy. „Olejki naturalne” to bardzo duże uproszczenie i skrót myślowy. O ile ktoś jest tego świadomy, to nie problem, a jeśli nie jest, to niestety znaczy, że nie wie nawet, co sprzedaje. Albo wręcz działa nieuczciwie, żerując na emocjach klienta, który boi się czyhających na niego toksycznych chemikaliów, a nie ma czasu zostać ekspertem w każdej możliwej dziedzinie, w tym np. aromaterapii.

„Nie wierz nigdy reklamie” – tak powinno brzmieć pierwsze przykazanie dla klientów. Czemu jeszcze nie wierzyć? I najważniejsze: w co w takim razie można wierzyć w magicznym świecie olejków eterycznych? Jak znaleźć dobrej jakości olejek eteryczny?

Dlaczego warto wiedziec czym sa olejki slajd z kursu
Fragment kursu: Olejki eteryczne – jak używać bezpiecznie. Część I dostępna jest bezpłatnie.

Najlepsze olejki eteryczne

Pierwsze pytanie, jakie powinniśmy sobie (lub sprzedawcy) zadać: według kogo? Czy jest jakaś obiektywna miara „najlepszości”? Wysoka cena? Ładne zdjęcia produktu? A może… certyfikaty? Ta trzecia ewentualność wydaje się najbardziej realna. Niestety na samym początku czeka na nas pułapka… samocertyfikacji. Niektórzy oferują certyfikaty… własnej marki.

Następne pytanie, jakie się nasuwa: czy mogą w ogóle nie wystawić sobie certyfikatu? A czy wyobrażasz sobie w ogóle studentów medycyny, którzy dostali się na studia, bo sami sobie dali oceny z matury? Albo kogoś, kto sam certyfikował sobie znajomość języka obcego i zaczyna pracę jako tłumacz przysięgły? Potrzebujesz na wakacjach za granicą nagle operacji, samocertyfikowany lekarz będzie ją przeprowadzał, a samocertyfikowany tłumacz wyjaśni Ci w rodzimym języku jak. Koszmar samocertyfikowanego lata, prawda?

Cała idea certyfikacji produktów lub procesów polega właśnie na tym, że powinna robić to niezależna instancja. I takie certyfikaty faktycznie istnieją. A jeśli w danej dziedzinie nie istnieją, to praktykuje się np. badania w niezależnych laboratoriach.

O certyfikatach IFRA, MSDS i chromatogramach w poście pt: „Naturalne olejki eteryczne – jak je lepiej poznać.”

Olejki eteryczne certyfikowane

Olejki organiczne, bio i ekologiczne

Na etykietach oraz na stronach sklepów internetowych możesz znaleźć różne oznaczenia. Chyba najpopularniejsze dotyczą sposobu uprawy roślin olejkowych. W zależności od regionu świata przyjęte są różne standardy określające, co to jest uprawa bio, ekologiczna czy organiczna. Na przykład to, jakie nawozy czy opryski mogą lub nie mogą być stosowane. Jeden z takich certyfikatów wydaje np. brytyjska organizacja charytatywna Soil Association. Na amerykańskich etykietach możesz znaleźć napis: USDA organic certified. W samej Unii Europejskiej istnieją różne organizacje wydające podobne certyfikaty np. Demeter. Ten certyfikat oznacza, że rośliny pochodzą z upraw biodynamicznych.

Odrębny temat to certyfikaty dla produktów kosmetycznych. Więcej ogólnie o olejkach w kosmetykach możesz znaleźć w tym wpisie. Kiedy widzisz informację „olejek ekologiczny”, zorientuj się, jaki ma certyfikat i co on dokładnie znaczy. Może być to ważne szczególnie w przypadku olejków cytrusowych ze skórek uzyskiwanych w procesie tłoczenia.

Oprócz różnorodności certyfikatów trudność polega na tym, że niektórzy rolnicy/farmerzy, zwłaszcza w krajach rozwijających się, mogą nie mieć środków finansowych potrzebnych do zdobycia certyfikatu. Nie przystępują więc do procesu certyfikacji albo zdobywają certyfikat raz, żeby udowodnić, że mogą spełniać standardy. Jednak później nie kontynuują tej drogi, bo nie mogą sobie na to pozwolić. Czy takie olejki eteryczne są od razu gorsze niż te z certyfikatem?

Róże z ogrodu Inez. Olejek różany należy do jednych z najdroższych w aromaterapii (w perfumerii naturalnej już nie). Cena bierze się stąd, że do jego uzyskania potrzeba ogromne ilości tego materiału. Jednak na zapach róży są też inne sposoby. Możesz wykonać enfleurage na zimno lub enfleurage na ciepło.

Niektóre olejki eteryczne w ogóle nie pochodzą z upraw tylko z roślin występujących w stanie dzikim. Roślin, które być może nigdy nie miały kontaktu z nawozem mineralnym czy pestycydami. Roślin, które mogą produkować inne metabolity wtórne niż ich hodowlane odpowiedniki. Jednak o takie rośliny też trzeba dbać. Ich zbiór musi odbywać się z poszanowaniem dla przyrody. Być zrównoważony, aby nie dopuścić do nadmiernej eksploatacji gatunku, a przez to do utraty cennego źródła dochodu dla lokalnej ludności. Olejki pochodzące z takich roślin mogą mieć certyfikat FairWild. I tutaj dochodzimy do grupy certyfikatów Fair.

Olejki eteryczne z certyfikatem Fair – troska o środowisko i społeczność

Wśród certyfikatów fair chyba najlepiej znamy certyfikat Fairtrade. Certyfikat ten poświadcza, że rolnicy mają zapewnione godziwe warunki pracy i wynagrodzenie, a sprzedaż dokonuje się na uczciwych, transparentnych warunkach. Chodzi tu zwykle o ochronę rolników i pracowników z krajów rozwijających się. Wszystko ma się też odbywać z poszanowaniem dla środowiska i zasad zrównoważonego rozwoju. Takie certyfikaty być może znasz z opakowań kawy, czekolady czy bananów. Skupiamy się tu oczywiście na roślinach i rolnictwie, ale takie programy mogą obejmować szersze dziedziny np. rękodzieło i nosić miano Fair for Life.

Certyfikaty z grupy Fair mają zapewniać nas o tym, że nie tylko dbamy o roślinę i glebę czy unikamy nadmiernych zanieczyszczeń, ale także o robieniu czegoś dla lokalnej społeczności. Mają więc szerszy, społeczny wymiar. Więcej na temat różnych interakcji między społecznością a roślinami znajdziesz we wpisie: Kadzidłowiec – afrykańskie podróże.

Podobnie jak w przypadku certyfikatów dot. warunków uprawy (organiczne, bio), najczęściej jako klient musimy liczyć się z tym, że zapłacimy za olejki eteryczne z certyfikatem więcej niż za olejek z tej samej rośliny, jej części i kraju, ale bez certyfikatu.

Inne certyfikaty w świecie olejków eterycznych

Olejki eteryczne mogą mieć też inne certyfikaty. Na etykietach, w opisach produktu czy dokumentacji technicznej możesz znaleźć informacje o tym, czy produkt spełnia wymogi danej grupy religijnej, czy jest wegański lub informacje o tym, że produkt nie był testowany na zwierzętach. Wszystkie te informacje mogą być ważne dla konkretnej osoby, na przykład stosującej kosmetyki wegańskie, natomiast nie są one wyznacznikiem jakości czy właściwości terapeutycznych danego olejku. Temat certyfikacji olejków eterycznych naprawdę jest szeroki i jednym postem nie da się go wyczerpać.

od rośliny przez destylację po olejek eteryczny slajd z kursu Herbiness
Fragment kursu: Olejki eteryczne – jak używać bezpiecznie. Część I dostępna jest bezpłatnie.

Naturalne olejki eteryczne?

Jak widać, olejki eteryczne z wiarygodnym certyfikatem istnieją. Ale czy są naturalne? A co, jeśli olejki eteryczne to też… chemia? „Naturalne olejki eteryczne” to pewien skrót myślowy. Spotkasz się z nim zresztą nawet w opisach produktów w Herbisklepie. Dlaczego? Łatwiej po prostu opisać produkt w trzech słowach niż pisać całą definicję olejku eterycznego.

W dużym skrócie: olejki są pochodzenia naturalnego. Pochodzą z naturalnego materiału roślinnego. Naturalnego, w tym poddanego tradycyjnej obróbce jak suszenie czy fermentacja, a następnie procesowi destylacji lub tłoczenia. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w kursie: Olejki eteryczne – jak używać bezpiecznie. Przyjęta tu definicja określona jest w normie ISO 9235:2021(en) Aromatic natural raw materials — Vocabulary. Olejki eteryczne to skomplikowane mieszaniny różnych związków chemicznych, wyprodukowanych przez rośliny lub powstałych w czasie destylacji, a nawet podczas przechowywania olejków.

definicja olejku eterycznego slajd z kursu
Fragment kursu: Olejki eteryczne – jak używać bezpiecznie. Część I dostępna jest bezpłatnie.

Dobre praktyki i etyka – poznaj swojego sprzedawcę

Wyżej wymienione certyfikaty informują nas o tym, że nasz surowiec i olejek pochodzi z określonego źródła. Jest to na pewno skorelowane z jego jakością, ale czasem droga olejku do naszych rąk może być długa i obejmować także transport i przechowywanie. Jak ważne jest właściwie opakowanie i przechowywanie olejku także dowiesz się z kursu: Olejki eteryczne – jak używać bezpiecznie.

Zapewnić jakość olejku, który otrzymamy do rąk, może pomóc tzw. Dobra Praktyka Produkcyjna/Wytwarzania, czyli z ang. GMP. Być może znasz je z innej czy nawet pokrewnej branży jak kosmetyczna lub farmaceutyczna. W obu z nich używa się olejków eterycznych. GMP powstało nawet na potrzeby farmacji. Dobre Praktyki znajdziesz w normie ISO (PN EN ISO 22716).

Do norm ISO i farmacji wrócimy za chwilę, ale dodam jeszcze, że warto poznać swojego sprzedawcę. Tego bezpośredniego, czyli ostatnie ogniwo, często w długim łańcuchu. Ostatnie, to nie problem, byle nie było najsłabsze. Jeśli chcesz kupować olejki, zwłaszcza do zastosowań terapeutycznych, stosować je doustnie, to zastanów się, czy osoba, od której je kupujesz, ma odpowiednie warunki do ich przechowywania. Czy ma chłodnię, specjalną lodówkę czy może trzyma swój towar w walizce pod łóżkiem na poddaszu. Czy wie, co sprzedaje? Ma na swoim koncie tylko szkolenia marketingowe czy od lat pogłębia swoją wiedzę i jest na bieżąco ze światowymi trendami? Śledzi badania naukowe? Czy potrafi wytłumaczyć Ci, dlaczego olejek różany jest drogi, a pomarańczowy nie? A może jej zdaniem oba powinny być tak samo drogie? A może… tak samo tanie? Jeśli interesuje Cię temat ekonomii olejków eterycznych zajrzyj do opisu cytronelli.

Prawidłowa identyfikacja olejku eterycznego to podstawa

Pamiętaj, że w kwestiach bezpieczeństwa i skuteczności terapeutycznej prawidłowe oznakowanie olejku jest ważniejsze niż to, czy olejki eteryczne są z certyfikatem czy bez. Na etykiecie czy w opisie produktu powinna znajdować się pełna nazwa rośliny, z której pochodzi olejek. Także łacińska nazwa botaniczna i określenie chemotypu w odpowiednim przypadku, część rośliny, z której pochodzi olejek i metoda produkcji. Szczegóły dot. prawidłowej identyfikacji znajdziesz we wpisie: „Jak kupować olejki eteryczne„.

Farmakopea i normy ISO a „olejki klasy terapeutycznej”

Burzliwe losy olejków eterycznych w polskich farmakopeach?

Obiegowa opinia brzmi mniej więcej tak. Kiedyś farmakopee lub dyspensatoria, oficjalne kodeksy określające wymogi jakościowe dla surowców leczniczych i leków, zawierały dużo informacji o olejkach eterycznych. Z czasem jednak olejki zaczęły z farmakopei znikać.

Gdy jednak przyjrzeć się dokładniej i skupić na farmakopeach polskich, to możemy ujrzeć nieco inny, bardziej optymistyczny obraz sytuacji. Na przykład Farmakopea Kościuszkowska z 1794 r. ma jedynie trzy olejki na swoich kartach! Były to: olejek miętowy, anyżowy i terpentynowy. W Farmakopei Polskiej III (wraz z suplementami jej wydanie przypada na lata 50. i 60. XX w.) znajdziemy 17 olejków eterycznych. W Farmakopei IV (wraz z suplementami lata 60. i 70. XX w.) mamy już 20 olejków, a w aktualnym wydaniu Farmakopei Europejskiej, która obowiązuje także w Polsce – dwa razy więcej. Dziękuję za to zestawienie danych farmakopealnych mgr. farm. Aleksandrowi Smakoszowi, autorowi bloga „Opowieści Smakosza o przyprawach i ziołach”. Trendy są więc raczej rosnące, choć rosną powoli.

Jednak nawet 40 olejków i szczegółowe informacje o ich składzie i właściwościach fizykochemicznych nie wyczerpują tematu współczesnej aromaterapii. Nie każdy ma też dostęp do aktualnej farmakopei (jest dość kosztowny) czy czas na poszukiwania w dawnych wydaniach i suplementach do Farmakopei Polskiej. A nowe olejki eteryczne mogą pojawić się na rynku w każdej chwili.

wybrane składniki olejków eterycznych i ich właściwości
Fragment kursu: Olejki eteryczne – jak używać bezpiecznie. Część I dostępna jest bezpłatnie.

Normy ISO dla olejków eterycznych

Skąd więc mamy wiedzieć, co powinno być w naszym olejku? Inną opcją są normy ISO. Podobnie jak farmakopee, określają one skład i inne wybrane parametry fizykochemiczne dla danego olejku. Dostęp do tych norm jest także dość kosztowny. Norm raczej także będzie przybywać niż ubywać i w porównaniu z farmakopeami, są one dostępne obecnie dla znacznie większej liczby olejków eterycznych. Normy ISO znajdziesz tutaj.

Olejki „klasy terapeutycznej”

Natomiast nie istnieje żadna instytucja czy organizacja ani ustawa prawna, która definiuje „klasę/jakość terapeutyczną” olejku eterycznego. Możemy dowiedzieć się z farmakopei czy standardu ISO, jakie właściwości fizykochemiczne ma mieć nasz olejek. Ile 1,8-cyneolu powinno być w olejku eukaliptusa gałkowego, a ile linalolu w olejku lawendowym. Ale nie dowiemy się, który olejek jest „najwyższej jakości” czy „jakości terapeutycznej”. Może to znaczyć wszystko i nic. Więcej na ten kontrowersyjny temat przeczytasz na blogu Roberta Tisseranda.

Jeśli chcesz poznać właściwości danego olejku, zapoznaj się z jego składem. Dobrze jest, jeśli dana firma udostępnia wyniki badań chromatografem gazowym lub innych. Kiedy znasz skład swojego olejku, w literaturze fachowej i badaniach naukowych znajdziesz odpowiedź, jak stosować dany olejek w terapii. Gdzie zacząć szukać źródeł? Możesz zacząć od wpisu: Bibliografia olejków eterycznych w Herbisklepie. Zapraszamy też do wspólnego poznawania olejków eterycznych w grupie Herbiness – Aromastrona na Facebooku.

Przykłady z Herbisklepu

Olejki eteryczne z certyfikatem eco – w Herbisklepie przykładem takiego olejku jest drzewko herbaciane, które ma certyfikat FR-BIO-01. Jest to certyfikat wydawany przez organizację ECOCERT. Organizacja powstała w 1991 r. we Francji, ale działa obecnie w wielu krajach i jest jedną z największych na świecie.

W Herbisklepie znajdziesz olejek kadzidlany z Kenii, Boswellia frereana, który pochodzi z małej destylarni, a żywica zbierana jest przez lokalną ludność z roślin rosnących w stanie dzikim. Żywica jest następnie transportowana w tradycyjny sposób – na osłach, a zbieracze otrzymują w zamian za nią gotówkę. Destylarnia odpowiada za transparentność tej wymiany i jej zgodność z zasadami fair.

W kategorii olejków zgodnych z normą ISO przykładem jest olejek geranium Bourbon z Madagaskaru spełniający normę ISO 4731 : 2006. A już dziś możesz skorzystać z olejku eukaliptusa gałkowego zgodnego ze standardem farmakopealnym.

Na koniec jeszcze przykład olejków pozornie podobnych. Wykazują one podobieństwo zapachu na tyle duże, że często dużo ekonomiczniejszy olejek cytronelli oferowany jest jako olejek melisowy! Jeśli widzisz bardzo tani olejek melisowy – zachowaj czujność. Zwróć uwagę na nazwę łacińską. Olejek melisowy musi mieć nazwę: Melissa officinalis.

Certyfikat IFRA, deklaracja alergenów i chromatogram – o czym jeszcze warto wiedzieć

Ten wpis nie wyczerpuje oczywiście wszystkich aspektów zagadnienia. Są również inne dokumenty bardzo przydatne w ocenie, czy dany produkt jest tym, co chcesz kupić. Więcej na ich temat dowiesz się ze wpisu: Naturalne olejki eteryczne – jak z nich korzystać?

Jakość olejków eterycznych – podsumowanie

Z tego postu zapamiętaj, że:

  • olejki nie są naturalne, ale są pochodzenia naturalnego
  • olejki eteryczne to też chemia
  • istnieje wiele certyfikatów, które świadczą o bardzo różnych rzeczach; liczą się te, które wydają niezależne organizacje a nie samocertyfikacja
  • podstawowa sprawa to prawidłowa identyfikacja olejku eterycznego
  • „olejki klasy terapeutycznej” – nie wiadomo nawet, co to znaczy
  • informacje o olejkach można czerpać z: farmakopei, norm ISO, literatury fachowej, badań naukowych, badań chromatograficznych i innych
  • ważny jest sprzedawca, jego dobre praktyki i etyka
  • podchodź krytycznie do deklaracji marketingowych, poświęć choć chwilę na ich analizę, zadawaj pytania sprzedawcy i szukaj samodzielnie odpowiedzi

Pamiętaj, chodzi tu zwłaszcza o Ciebie, o Twoje zdrowie i Twoje pieniądze. Dbaj o nie. Przy okazji możesz zrobić też coś dla innych: dla środowiska, społeczności w odległych zakątkach świata, ale także dla Twojego lokalnego biznesu.

O autorce

Marta Grochowalska – aromaterapeutka kliniczna, zielarz-fitoterapeuta. Lubi pachnieć naturalnymi perfumami. Od lat zgłębia wszystkie tematy związane ze zdrowiem. Redaktor-dziennikarz współpracująca z czasopismem Pharmacopola o tematyce etnofarmakologicznej. Więcej wpisów znajdziesz na instagramie (@aromarta) oraz 1000roslin.pl.

Ważne: proszę pamiętaj, że wszystkie zawarte tu informacje służą jedynie celom edukacyjnym. Korzystając z wiedzy fitoterapeutycznej i wieloletniego doświadczenia, wybieramy wysokiej klasy produkty, które chcemy oddać w ręce osób świadomych swoich potrzeb.