Podniebna wanna. Kąpiel ziołowa w lipcu.

Rozgrzany asfalt został gdzieś daleko. Miasto stało się tylko wspomnieniem, legendą. Teraz zegarem jest dla mnie Słońce. Chmury dyktują mój rytm dnia. Jem, kiedy jestem głodna. Idę, kiedy chcę dokądś dojść. Śpię, kiedy sen przychodzi.
Podniebna wanna.
Na początku jest zawsze woda. Zmywa resztki wspomnień o mieście i zmęczenie cywilizacją. Mam wannę podniebną, taką prostą, wykonaną bez wysiłku. W wielkim kotle nad ogniskiem już paruje gorąca woda. Biorę wiklinowy koszyk i idę po zioła do kąpieli.

Nie szukam. Zioła znajdują mnie same – pojawiają się na mojej ścieżce i wystarczy sięgnąć: babka szerokolistna, farbownik i żmijowiec, wrotycz, gałązki lipy, czeremchy, gałązki i szyszki świerku, gałązki topoli osiki, mydlnica lekarska. Zioła nie muszą być egzotyczne. Najbardziej lubię te rosnące blisko.

szorstkolistne9

Lipcowy świat jest piękny niebieski – wszędzie kwitnie żmijowiec. To krewniak żywokostu, rośliny znanej ze swojego silnego potencjału leczniczego. Znalezienie żywokostu jest wyzwaniem dla wielu osób,  żmijowiec jest  łatwy do zdobycia: rośnie na nieużytkach, terenach ruderalnych i miejskich skwerkach. Więcej o żmijowcu na Luskiewniku.

szorstkolistne10Widzisz niebieskie kwiatki a nie masz pewności, czy to żmijowiec: po pierwsze jest szorstki w dotyku, to cecha wspólna szorstkolistnych (żywokost, żmijowiec, farbownik, ogórecznik i niezapominajka). Najważniejsze: wystające z kwiatów słupki są rozwidlone na końcu, jak język żmii. Widać to dobrze gołym okiem. Wyobraź sobie, że żmijowiec syczy sssssss….Zielem żmijowca leczono też rany po ukąszeniu żmii.

Kroję moje ziołowe skarby i wkładam do gotującej wody na kilkanaście minut. Woda bulgocze czarodziejsko i wyzwala ziołową alchemię: alantoinę, olejki eteryczne, amigdalinę, śluzy, trójterpeny.  Moja skóra nie zna tych nazw ale już za chwilę będzie mi wdzięczna: podrażnione miejsca zostają ukojone, świeże ranki zdezynfekowane, stawy i mięśnie pobudzone do regeneracji.

Woda w wannie ma ciemny kolor, relaksuję się, a czarna magia biochemii działa:
Alantoina z farbownika i żmijowca rozmiękcza naskórek, pobudza proces gojenia ran i stanów zapalnych. Ma również korzystne działanie na stawy i mięśnie.
Trójterpeny zawarte we wrotyczu i świerku hamują odczyny alergiczne.
Amigdalina z czeremchy działa przeciwzapalnie i odmładzająco na skórę, usprawnia działanie gruczołów łojowych.
Saponiny z mydlnicy mają działają przeciwzapalnie, poprawiają wchłanianie substancji aktywnych przez skórę.
Brzmi cudownie, zrób sobie taką kąpiel z roślin dostępnych w okolicy. Wyobraź sobie taką samą kąpiel w grudniowy wieczór. Zachowaj moc kąpielowych ziół na dłużej.

szorstkolistne1Jeszcze więcej kolorów – tym razem farbownik, krewniak żmijowca i żywokostu. Ma całkiem inne kwiaty i pokrój od żmijowca.  Jest szorstki w dotyku. To roślina barwierska, kwiat barwi na żółto, korzeń na czerwono.

szorstkolistne3Nie sugeruj się niebieskim kolorem kwiatów, farbownik kwitnie często fioletowo – tu na jednej roślinie dwa kolory kwiatów. Oba kolory są równie wartościowe. Podobnie przy żywokoście – i biały, i różowy i fioletowy mają działanie lecznicze.

Luksusowa kąpiel ziołowa dla skóry podrażnionej i atopowej

  • zbierz ziele farbownika lub żmijowca, wrotycz, babkę (szerokolistną lub lancetowatą) i gwiazdnicę
  • pokrój zioła i umieść w garnku z gorącą wodą – im więcej ziół w stosunku do wody, tym bardziej skoncentrowany i lepszy produkt finalny
  • gotuj przez 10-15 minut na wolnym ogniu, pod przykryciem
  • odcedź i dodaj 200g chlorku magnezu na każdy litr płynu
  • przelej do butelek i używaj kiedy masz ochotę – około 100ml na wannę wody
  • trwałość produktu 1 rok

Kąpiel relaksacyjna, pobudzająca regenerację stawów

  • zbierz ziele farbownika lub żmijowca, szyszki sosny, krwawnik z białymi kwiatami i mydlnicę lekarską
  • rozdrobnij swoje zioła i wykonaj preparat jak w pierwszym przepisie

Kąpiel wzmacniająca naczynka krwionośne

  • zbierz ziele farbownika lub żmijowca, kwiaty czarnego bzu, liście kasztanowca
  • rozdrobnij swoje zioła i wykonaj preparat jak w pierwszym przepisie

Kąpiel rozjaśniająca skórę

  • zbierz ziele farbownika lub żmijowca, liście gruszy lub liście bergenii, rumianek i gwiazdnicę
  • rozdrobnij swoje zioła i wykonaj preparat jak w pierwszym przepisie
  • w czasie kąpieli rozjaśniające skórę zastosuj kulę kąpielową z sodą lub dużą ilość mydła – aby uaktywnić składnik działający wybielająco na skórę należy nadać wodzie odczyn zasadowy (przemiana arbutyny do hydrochinonu)

Możesz samodzielnie wykonać ziołową kompozycję z ziół rosnących w okolicy. Zestawiaj dowolnie. Nie łącz jednak liści gruszy i bergenii  ze szczawiem  – szczaw zawiera dużo kwasu, a grusza lubi odczyn zasadowy.

W moim kociołku gotuję często takie zioła jak:

piołun, krwawnik, brzoza, pokrzywa, niecierpek, trędownik, nagietek, szczaw, bluszcz, kasztanowiec, pięciornik i wiele innych. Koncentrat ziołowej kąpieli to stały punkt programu warsztatów ziołowych w Chatce Czarów. Taki płyn może być też wykorzystany do wykonania kremów ziołowych (np. herbimagów) czy toników lub płukanek/szamponu do włosów.

Zioła do kąpieli w poście Esencja kąpieli ziołowej

Chlorek magnezu w poście Kąpiel w płatkach magnezu

Czy wiesz, że z ziół dobrych dla skóry możesz wykonać saszetki kąpielowe? Wysusz zebrane zioła, zapakuj do lnianych woreczków, a zimą włóż po prostu woreczek z suszem do wanny z gorącą wodą i zaparz sobie….herbatkę kąpielową.

szotskolistne żmijowiec 1

żmijowiec

szorstkolistne2

farbownik

Ten post ma 13 komentarzy

  1. jola

    No Inez pięknie i bajecznie napisałaś wstęp – tak poetycznie

    …. a prosto i po chłopsku – wracasz z roboty i pluskasz się, a potem słowa same pięknie Ci się plotą???

    he,he pozdrawiam leśną Nimfę

    1. Inez Herbiness

      dziękuję, lepiej, mam urlop cały miesiąc :)))))))))

      1. Berka

        O kurczę, pozazdrościć! Jak dobrze,że musisz czasem po nową porcję ziół wynurzyć się z tej wanny, inaczej przez ten miesiąc byś się rozmoczyła 😉
        W takim razie udanego, zasłużonego wypoczynku Ci życzę!

      2. jola

        Wow Inez szczęściara z Ciebie, ja od pn do pracy po 2tyg urlopu,pomyslałam sobie że dobrze by było latem nie pracować i korzystac ile wlezie z natury,ewentualnie zarabiac na zrywaniu ziół,i surowców leśnych ,tylko czy dałoby radę zapłacic za to rachunki i przeżyć…. ???

        1. Inez Herbiness

          przyjedź na szkolenie, omówimy sprawę

  2. hajduczek

    Pięknie te kąpiele opisałaś – aż chce się moczyć w wannie, choć na ogół wolę prysznic. I jakże pięknie sfotografowałaś niebiesko kwitnące rośliny (moje ulubione)! To ja, ja wciąż mam problem ze znalezieniem żywokostu, wciąż natykam się na żmijowiec i farbownik, w ogrodzie także na niezapominajkę i ogórecznik (tak mi się zdawało, że te rośliny są bardzo do siebie podobne, sprawia to pokrewieństwo), ale żywokostu nijak znaleźć nie potrafię… Pewne nadzieje wiążę z Ziołowym Spacerem w Poznaniu 18 lipca, może wreszcie osobiście poznam się z żywokostem?

    Potrzebuję inspiracji – sąsiadka ma łuszczycę, „na szczęście” tylko na skórze głowy. Na razie wyszukałam dla niej i zrobiłam octowy wyciąg z ziela wrotyczu, mówi, że rozcieńczony jej służy, skóra nie piecze i nie swędzi, a włosy ładnie błyszczą i się układają. Robię więc kolejną porcję, a wkrótce zastosuję również kwiaty. Zasugerowałam też badanie poziomu witaminy D3 we krwi i koniecznie uzupełnienie niedoboru, bo na pewno jest. I tu pomysły mojej początkującej i niedoświadczonej głowy się kończą. Masz może jakieś sugestie?

    1. Inez Herbiness

      Mam taką sugestię, że wszystkie odpowiedzi znajdziesz właśnie na poznańskim spacerze z Gosią Dobroń, bo to super fitoterapeutka 🙂 Wątek o ziołach przy łuszczycy również na forum luskiewnik – tam wprost skarbnica pomysłów, dieta, zioła, leki i ruch. Pisane przez eksperta w tej dziedzinie.

  3. Mała Mi

    PO-KAŻ WA-NNĘ! PO-KAŻ WA-NNĘ! PO-KAŻ WANNĘ… 🙂 🙂 🙂

    1. Inez Herbiness

      Pokażę, jak będzie w wersji królewskiej 🙂

  4. Aleksandra B

    Dawniej bardzo często do kąpieli dodawano wywar lub napar z ziół. Super, że do tego wracasz! Taka kąpiel jest bez porównania bardziej wartościowa od zwykłej kąpieli i wcale nie jest droga a nasza skora ją uwielbia.

  5. Anna mo

    Hej a czy zamiast chlorku mogę dodać siarczanu magnezu??? chlorek mi wyszedł a esencja bulgocze.

  6. Eva R

    Super, dzięki za pomysły. Ja jestem na etapie: chodzę (z psem), patrze, rozpoznaję (coraz więcej), zbieram, a później szukam info, co z tym zrobić…. No to teraz wiem…. bo na razie to umiem suszyć i robić maceraty..;-))) na przyszłość

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.