Cyprys w ujęciu astro-alchemicznym. Wpis gościnny Patrycji

cyprys obraz

Czy skojarzenie cyprysu z żałobą jest starsze niż mit o Cyparissusie? Może mit był sposobem na przekazywanie w czym cyprys potrafi nas wspierać?

Nasi krewni żyjący w pokojowej, Starej Europie (tej sprzed czasów Indoeuropejczyków), afirmowali życie i funkcjonowali wpleceni w swój ekosystem. Odbierali rzeczywistość poprzez pryzmat głównego cyklu w naturze, życia-śmierci-odrodzenia. Uznanie świętości tego cyklu pochodziło z dostrzeżenia, że jest nim objęte wszystko wokół co jest połączone ze sobą siatką wzajemnych zależności. Poznawanie jaki wpływ wywierają na siebie składniki ekosystemu, zbudowało wiedzę pozwalającą z rozmysłem sięgać do natury po panacea. Rozprzestrzenianie tej wiedzy odbywało się poprzez opowiadanie historii przy ognisku. A one ulegały przeobrażeniom i dały początek baśniom, mitom i ludowym opowiastkom.

I tak mit o Cyparissusie, którego bóg lasu Silvanus zamienł w Cyprys, aby mógł opłakiwać śmierć ukochanego jelenia, umocnił w nas skojarzenie tego drzewa z głębokim smutkiem przeżywanym po utracie ukochanej Istoty. Gdy mit lub teza pobieżnie zaspokoi naszą ciekawość dotyczącą olejku eterycznego często powstrzymuje nas to, aby wnikliwiej i głębiej wejść w kontekst Rośliny. Jednak taką podróż warto odbyć.

Z Cyprysem zapoznałam się poprzez olejek eteryczny. Z perspektywy czasu, widzę jak wiele istotnych niuansów na jego temat umknęło mi na początku zawieranej znajomości. Dopiero po dłuższym czasie byłam w stanie znaleźć słowa opisujące zapach olejku. „Naczynie utworzone przez zapach ma charakterystyczny szkielet iglasty, ale pływa w nim wiele różnorodności. Zielona słodycz jest zaokrąglona miodowym ziołowym akcentem. Energia jest wertykalna, początkowo wznosząca, ale później osiada na poziomie serca. I wtedy pojawia się przestrzeń, w objętości jaką jestem w stanie przyjąć. Na koniec cytrusowe nuty stabilizują swoją świeżością jakiekolwiek spięcie lub rozedrganie, które czuję w swoich ciałach” (moje zapiski).

Początkowy zachwyt olejkiem cyprysowym spowodowany był efektem strzelistości jakiego dodawał najbardziej uziemionym składnikom moich kompozycji zapachowych. Na początku  mojej praktyki perfumiarskiej  bywały sytuacje, że nic nie było w stanie „podnieść ciężkiego dołu”.  I mimo, że podręczniki to wykluczały dodawałam wtedy cyprys. Nie zawiódł mnie,
zawsze unosił wszystko. Pozostawało tylko rozważyć czy całość szła w zamierzoną stronę.

Kilka lat po zapoznaniu się z olejkiem eterycznym miałam okazję spędzić wakacje w drzewach cyprysowych. To było jak rozwijanie znajomości rozpoczętej na odległość. Poznaliśmy się już dosyć dobrze, ale fizyczność dopełniła pewne niedopowiedziane jakości.

Zatapiając twarz w mięsiste igliwie i głęboko wdychając aromat skojarzyłam go z czułą, męską delikatnością. Wtedy przypomniało mi się: „Tak! Marta Grochowalska pisała, że można poczuć jakby gdzieś schowany był Minotaur”. To drzewo rzeczywiście łączy z pierwiastkiem męskim występującym w każdym z nas. I tu zrobię dygresję o pierwiastkach. W każdym z nas jest pierwiastek kobiecy i męski, w podejściu duchowym, to Święta Kobiecość i Święta Męskość. Oba niezwiązane z tożsamością płciową i oba porządnie zmaltretowane przez patriarchat oraz cywilizację.

Mogłabym dużo o tym pisać, ale poprzestanę na jednym. Święta Kobiecość to ta budząca i uzdrawiająca się obecnie w następującej jakości – „Wiem jakie są moje emocje, potrzeby oraz wartości. Staję w prawdzie za nimi, komunikuję je i kreuję z nich”. Święta Męskość to ta, która w dojrzałości staje za Świętą Kobiecością w jakości: „stanę za Twoimi emocjami, potrzebami oraz wartościami; będę pracować wspierając Twoją kreatywność, a jej owoce zaniosę do świata”. Cyprys robi na to przestrzeń, gdy strzelistością udrażnia nasze kanały. Wprowadza ruch w górę co można odczuć w drogach oddechowych czy w kanałach łączących czakry od podstawy do korony. Osiadając ma poziomie serca, rozpuszcza w nim napięcia i otwiera je. I doceniam w cyprysie to, że skala jego wpływu jest dostosowana do takiego stopnia w jakim jest nasza wewnętrzna gotowość. Wobec czego systematycznie wdychając jego molekuły możemy stopniowo uzdrawiać nasze serce z dużym efektem końcowym naszej pracy.

Dotykając pięknie płynącej żywicy cyprysu i czując jej mocną kleistość oraz dymny zapach przypomniałam sobie „Tak! Mojay pisał, że kleistość występująca w tym drzewie zauważona była jeszcze w starożytności. Igliwie było używane do „zaklejania” krwotoków, leczenia hemoroidów, żylaków, rozwolnień. Zdolność cyprysu do harmonizowania przepływu krwi wspierała problemy menstruacyjne związane ze zbyt obfitym lub brakiem krwawienia.”

Przytulona do Cyprysu, patrzyłam z podziwem na niedojrzałe, idealnie kuliste szyszki i na ich rozstrzeloną wersję, gdy są dojrzałe i wypadają z nich pofalowane nasiona. Sferyczne kształty szyszek, przypomniały mi, że w astrologii Cyprys połączony jest z planetą Pluton – symbolem głębokiej przemiany, śmierci i odrodzenia. To jakości powiązane ze wspomnianym na początku głównym cyklem występującym w naturze. Zauważmy, że proces odrodzenia nie może wystąpić bez wcześniejszej śmierci lub dekompozycji. Z nauk Lasu wiemy, że silniejsze Nowe rośnie dzięki dekompozycji Starego-umarłego. Wydaje się bardziej zrozumiałe, dlaczego cyprysowi jest przypisana symbolika żałoby. Patrząc na ludzkie wewnętrzne procesy przemiany można dostrzec, że żyjemy, umieramy i rodzimy się na nowo przez całe życie. Przechodząc np. z młodej w dojrzałą kobietę umiera jakaś cząstka nas samych, która już nie służy. A w jej miejsce pojawia się przestrzeń, w której rośnie nowa cząstka, zasilana doświadczeniem tej umierającej. To co wchłonie nowa idzie dalej, a to co zostanie, ulegnie rozpadowi. 

Cyprys wspiera świadome przeżywanie procesu przejścia związanego z np., istotną zmianą w życiu lub żałobą po utracie bliskiej osoby. Umieranie swoich części lub doświadczanie czyjejś śmierci wymaga przepływu głębokiego smutku i opłakania łzami rozwadniającymi ból, gdy ten jest zbyt mocny. W tym przepływie dojrzewa gotowość do puszczenia tego co serce pokochało, ale czego już nie będzie. Dojrzewa też akceptacja dla przemijania. Z alchemicznego punktu widzenia wsparcie przeżywanych przemian wewnętrznych mądrością Cyprysu odbywa się poprzez:

  • strzelistość ruchu jaki nadaje jego energia, aby nie utknąć;
  • lepkość, aby tamować zbyt obfity przepływ, 
  • słodycz, aby ukoić i wesprzeć akceptację dla kwestii większych niż my, 
  • zieloność, aby wyłuskać współczucie i miłość dla siebie w przestrzeni swego serca,
  • poczucie ukrytego Minotaura, aby czuć męskie czułe i akceptujące oparcie.

Cyprys wspiera przepływ, powstrzymując nas od opierania się temu co on niesie, aby mogła nastąpić przemiana.

Wrócę na moment do kontekstu astrologicznego. Spojrzenie w swój horoskop natalny, aby zobaczyć umiejscowienie Plutonu, wskaże nam obszar życia, który jest najbardziej poddawany jakościom transformacji i gdzie Cyprys może okazać się wyjątkowym Sprzymierzeńcem.

Cyprys, od pradawnych czasów jest Świętym Drzewem, na co wskazuje jego obecność w prastarych sarkofagach. Z pewnością nie był tam umieszczany dla właściwości przeciw-mikrobowych lecz dla złożonej roli jaką pełnił w życiu naszych krewnych, którzy czcili swoich Przodków. Śmierć stanowiła przemianę i przejście do innego świata, gdzie ciało fizyczne nie jest potrzebne. Praktyki włączania Przodków do codzienności były naturalnym uznaniem, że oni żyją dalej, tylko w innym wymiarze. Cyprys wspierał też taki proces przejścia, aby śmierć była dobra i odrodzenie udane. 

Jakbym miała wybrać jedną spośród wielu właściwości Cyprysu, za którą jestem wdzięczna to wsparcie jakie daje w nawiązywaniu kontaktu z Przewodnikami Duchowymi oraz Przodkami. Gdy prowadzę i wspieram osoby pracujące nad naprawą swoich linii rodowych, obecność Cyprysu jest pomocna na poziomie każdego z ciał – fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i duchowego.

Patrząc z szacunkiem na Cyprys jako na czującą Istotę i stawiając siebie na równi zamiast na czele łańcucha pokarmowego możemy otworzyć się na Starą Mądrość Drzew. Oddanie Cyprysowi przestrzeni i cierpliwe nasłuchiwanie może opowiedzieć niejedną historię wyłuskaną z nas samych. Bądźmy mu za to wdzięczni i dajmy ze wzajemności jakiś podarek z serca.

Zobacz także poprzedni wpis Patrycji: Tajemnice frangipani.

Bibliografia:

Cathy Skipper – Aromagnosis

Florian Birkmayer, Cathy Skipper – Molecules of Connectedness, Essential Oils for Psychedelic Therapy Support

Gabriel Mojay – Aromatherapy for healing the Spirit

Valerie Ann Worwood – The Complete Book of Essential Oils and Aromatherapy

Daniel Foor – Ancestral Medicine, Rituals for Personal and Family Healing

Marion Woodman – Addiction to perfection

Marta Grochowalska – Pharmacopola 2022/05, Olejek eteryczny cyprysowy, instagram @aromarta – wpis o cyprysie

O autorce

Patrycja Łabanowska – malarka, alchemiczka i pasjonatka wszystkiego co rodzi Matka Ziemia, co karmi zmysły i afirmuje Życie. Uwielbia podróże zapachowe, w jakie porywają Istoty Roślinne przy komponowaniu zapachu. Wspiera Osoby chcące świadomie przechodzić swoje przemiany życiowe. Dzieli się wiedzą i trzyma przestrzeń Osobom pragnącym nawiązać relację z Przodkami krwi i kości oraz włączyć Ich we własną codzienność. Więcej na instagramie @kobieta_z_gwiazd; www.kobietazgwiazd.pl