
49.00 zł
Poprzednia najniższa cena: 49.00 zł.
Tajemniczy Ogród to zapach zbudowany wokół liści pomarańczy gorzkiej. W tej liściastej zieleni zatopiłam drobinki owoców – brzoskwinie, maliny, porzeczki i jabłka. To złudzenie zapachowe, bo w składzie nie ma tych owoców.
Ten zapach skomponowałam z olejków i absolutu:
- petitgrain (olejek z liści pomarańczy gorzkiej)
- grejpfrut biały
- ylang-ylang
- osmanthus (wończa)
- perilla (pachnotka)
Brak w magazynie
Wyślij mi e-mail, kiedy produkt będzie znów dostępny!
Opis
Dlaczego zbudowałam zapach wokół olejku petitgrain?
Kiedyś przeczytałam u Valerii Ann Worwood, popularnej angielskiej aromaterapeutki, że petitgrain to olejek dla pracoholików. Rzeczywiście, pozwala tak naprawdę odpocząć, bez troski o listę rzeczy do zrobienia. Towarzyszące mu w Tajemniczym Ogrodzie owocowe nuty rozleniwiają, jednocześnie budząc ciekawość: co tam kryje się za gęstym listowiem.
Inny powód to taki, że pragnęłam zachować wspomnienie tych dni, kiedy zrywałam rumakom brzoskwinie w moim leśnym sadzie. Przeczytałam, że mogą jeść brzoskwinie, ale bez pestek. Drylowałam im zatem brzoskwinie namiętnie. Potem odkryłam, że potrafią robić to samodzielnie. Wkładają do buzi cały owoc i po chwili wypluwają pestkę.
Zapach mieszanki Tajemniczy Ogród jest dość nietrwały – lepiej sprawdzi się do dyfuzora niż do perfum. Do dyfuzora z mgiełką wystarczy 5 kropli.
Aby go utrwalić, zmieszaj najlepiej z sandałowcem 10% w Copaiba
Jeśli chcesz bardziej realistyczny zapach moreli, to mam w sklepie kilka akordów z izolatów naturalnych:
Zobacz też inne mieszanki w sklepie tutaj.
3 opinie dla Mieszanka olejków Tajemniczy Ogród 5 ml
Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.
Agnieszka Warnowska (zweryfikowany) –
Intrygujący zapach, zielony, kwaskowo-owocowy. Bardzo trwały na tkaninach!
ola4jb (zweryfikowany) –
Musiałam oswoić się z tą mieszanką, ale było warto. Myślałam że będzie idealna na lato, tymczasem przemówiła do mnie dopiero teraz jesienią; jest jak wspomnienie ciepłego wiatru na skórze. Warto nie sugerować się pierwszym wrażeniem prosto z buteleczki, a pozwolić się zapachowi rozwinąć, bo ma wiele do zaoferowania. Z początku jest jak kwaśne jabłko, orzeźwiające i jeszcze pachnące gałązką z której zostało zerwane. Stopniowo robi się coraz bardziej miękki, kremowy i nawet pojawia się w nim odrobinka ciepła. Ten obrót o 180° to jakieś cudotwórstwo, ale jeśli tak mogą dojrzewać świeże i zielone zapachy, wchodzę w to!
Pachnotkę i osmantusa znam tylko z opisów, więc mogę najwyżej domyślać się, co każde robi w tej kompozycji. Nie szkodzi, czyni to ogród jeszcze bardziej tajemniczym. A najbardziej cieszy mnie, że zapach jest trwalszy niż myślałam, i jeszcze: wyjątkowo korzystnie wypada kiedy da mu się dużo przestrzeni. Dla mnie nawet 5 kropli było przytłaczające, naprawdę mniej znaczy więcej. Po dobrych czterech godzinach, kiedy już myślę że na pewno czas przerwać dyfuzję, mój nos się nie zgadza i wychwytuje kolejne, delikatne ale tym bardziej upojne, jogurtowo-aksamitne nuty brzoskwini. Pyszności.
Monika Walczak (zweryfikowany) –
Nie powtarzalny piękny zapach.Przy nim czuję się jak na pięknej łące.Zrobiłam z tą miszanką perfumy,cudo!