Hydrofilowy znaczy lubiący wodę. Lipofilowy znaczy lubiący tłuszcz.
Hydrofilowy jest sok z cytryny, bo łatwo rozpuszcza się w szklance wody. Hydrofilowy jest też miód.
Lipofilowe są karotenoidy (czerwone i pomarańczowe barwniki roślinne), dlatego olejek marchewkowy ma słoneczny kolor, a pomidorowy ocet nie jest wcale czerwony.
Oleje są lipofilowe, jeden olej bez trudu miesza się z drugim. Oleje nie łączą się same z siebie z wodą – wlane do wanny pływają po powierzchni.
Kto chce połączyć olej z wodą – robi emulsję, krem, używając emulgatora do połączenia frakcji hydrofilowej z lipofilową. (tzw. faza wodna i faza olejowa). Przykładem emulgatora jest wosk, lanolina, różne estry gliceryny, biobazy, oliwemy itp.
Kto che zrobić olejek hydrofilowy do mycia twarzy – łączy wybrane oleje z łagodnym detergentem. Klasyczny przepis to: 90ml wybranego olejku (najlepiej kompozycja kilku olejów) i 5-10ml glukozydu decylowego. To bardzo przyjemny kosmetyk, zastępuje olejowe oczyszczanie twarzy. Olejek po nałożeniu na zwilżoną skórę tworzy białą emulsję z lekką pianką, doskonale myje i pielęgnuje. Zostawia skórę lekko tłustą, po minucie nadmiar tłuszczu pięknie się wchłania, zostaje aksamit. Nie trzeba już stosować kremu.
Kto che zrobić olejek hydrofilowy do mycia twarzy z samodzielnie wykonanym klarownym mydłem potasowym w płynie – łączy wybrane oleje z mydłem. Pierwszorzędna zabawa. Mleczna Droga i zjawiska Wszechświata w butelce: najpierw olejek pływa po powierzchni mydła, formując kule. Turlam butelką, potrząsam – powstają mgławice. Po idealnym wymieszaniu kremowy płyn – teraz czas na mycie twarzy. Olejek, po odstawieniu na półkę , wraca do stanu dwufazowości: olej pływa po mydle, jak na początku zabawy.
Olejek hydrofilowy z mydłem potasowym – przepis podstawowy.
- przygotuj mydło potasowe według przepisu z poprzedniego postu, wlej 100ml mydła do butelki
- przygotuj mieszaninę ulubionych olejów: np. migdałowy 70ml, 10ml rycynowy, 10ml arganowy, 10ml słonecznikowy, razem 100ml – dodaj kilka kropel olejku eterycznego, np kardamonowego lub cedrowego. Wlej do butelki z mydłem.
- faza olejowa pięknie unosi się nad mydłem. Wstrząśnij. Magia. Takim mlecznym płynem umyj twarz.
- fazy rozdzielą się samodzielnie – możesz wstrząsnąć ponownie.
Olejek hydrofilowy z mydłem potasowym – ambitniej.
U mnie dwie wersje tego cudnego kosmetyku.
- mydło potasowe z olejem laurowym plus kompozycja olejów: migdał, macerat uczepowy w medium oleju z pestek winogron, olej arganowy, jojoba, rycynowy, z pestek malin
- mydło potasowe żywiczne plus kompozycja olejów: macerat z mastyksu* w medium oleju migdałowego, rycynowy, argan, jojoba, maliny.
*mastyks to żywica uzyskiwana z pistacji kleistej (mastyksowe drzewo) w rejonie morza Śródziemnego – plantacje na greckiej wyspie Chios. Żywica o tradycyjnym zastosowaniu antybakteryjnym i przeciwgrzybicznym, nawet do plombowania zębów, aktualnie stosowana jako składnik przeciwstarzeniowy, normalizujący wydzielanie sebum, przeciwdziałający wypadaniu włosów. Ekstrakt sprzedawany jako Lakesis – jest to ekstrakt uzyskany w warunkach nadkrytycznynych (nie jestem fanką tej metody).
Olejek hydrofilowy z mydłem używaj zamiennie z innymi technikami mycia, pamiętaj o stosowaniu toników – mydło ma zasadowy odczyn, a toniki mają przeważnie kwaśne pH, czyli normalizują odczyn skóry.
Przydatne wskazówki:
- możesz również zrobić masło hydrofilowe – taką puszystą pastę do mycia ciała: zmiksuj 1 część mydła w płynie z 1 częścią masła do ciała (przykładowe przepisy na kremomusy są tutaj) – przechowuj w temperaturze do 20 stopni, przegrzanie może doprowadzić do rozwarstwienia się produktu.
- cukrowy body scrub z masłem hydrofilowym to genialne odkrycie: 100g drobnego cukru, 50g siarczanu magnezu, łyżka hydrofilowego masła do ciała z przepisu powyżej, łyżeczka żółtej glinki, 2g olejków eterycznych = rewelacyjny body scrub o nazwie Piasek z Plaży
- zasadowy olejek hydrofilowy będzie przydatny do przeprowadzenia kuracji rozjaśniającej skórę, z wykorzystaniem liści bergenii grubolistnej – zawarte w niej składniki wybielające aktywują się w środowisku zasadowym. Szczegóły wykonania preparatu niebawem.
Ten post ma 6 komentarzy
Jakie stylowe naklejki… sezon mydlany czas Mi rozpocząć 🙂
Zrobiłam, wymieszałam, zastosowałam, a potem czekałam, aż płyn się znowu rozwarstwi. I się nie doczekałam 🙂 Emulsja zamieniła się w coś o konsystencji gęstego kremu, bez szans na wylanie z butelki. Dodałam jeszcze nieco mydła, długo wstrząsałam i coś się ruszyło. Może wleję jeszcze trochę wody.
Ale dlaczego tak się stało? Moje mydło rozpuściłam w stosunku 1:3, może gdy jest za dużo „mydła w mydle” to po zmieszaniu z taką samą ilością olei (oliwa, rycyna i jojoba) powstaje krem?
Czy tym olejkiem hydofilnym na bazie oleju i glukozydu decylowego można zmywać makijaż oczu? Czy będzie to mieszanka zbyt drażniąca? Chciałabym zrobić własny płyn do demakijażu bo sklepowe to strach co w nich jest! Akurat mam glukozyd… z detergentów mam jeszcze betaninę kokamidopropylową. Czy byłaby łagodniejsza niż glukozyd? Czy ewentualnie proporcje takie same jak w poście? Chyba że piszę głupoty to proszę sprowadzić mnie na ziemię 🙂
Teraz jestem za rozwiązaniem bez detergentów, same saponiny. Postaram się zamieścić przepis do niedzieli
Super, nie mogę się doczekać ?
Czy przepis na olejek bez detergentów już gdzieś się pojawił?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.