Samodzielne wykonanie znikającego kremu to powód do dumy: znikające kremy, puszyste, delikatne, taki przyjemne. Dzięki dostępności łatwych w stosowaniu emulgatorów tworzenie tego typu kremów jest coraz łatwiejsze, wygodniejsze i bardziej skuteczne. Procedura wykonania jest bardzo zbliżona do przyrządzania deserów: miska, garnek, mikser, termometr. Podstawy opisałam w poprzednim poście o znikających kremach, link jest tutaj. Na blogu znajdziesz też sporo inspiracji, jak wzbogacić swój krem, na przykład destylatem czeremchowym (Wzruszający Krem Do Twarzy) czy ziołami korzystnymi przy problemach naczyniowych (Krem Rozpieszczający Nogi). Dzisiaj receptura, którą osobiście stosuję w sezonie pochmurnym: lekki krem z kwasem kojowym, l-askorbinowym i galusowym.
Kwas kojowy
Kwas kojowy jest znany z wybitnych właściwości wybielających, przy czym efekt dotyczy miejsc przebarwionych, nie całej powierzchni skóry. Kwas polecany jest również przy bliznach po trądziku. Kwas kojowy jest kłonny do utleniania, dlatego w kremie łączę go z kwasem galusowym i l-askorbinowym. Kwas galusowy jest bardzo silnym utleniaczem, jego obecność stabilizuje nawet witaminę C. Kolejnym antyoksydantem w przepisie jest ekstrakt CO2 z rozmarynu, bogaty w karnozydy (estry kwasu karnozynowego, jest ich w ekstrakcie aż 8%, olejek rozmarynowy nie zawiera tych kwasów). Taki ekstrakt z rozmarynu ma charakter gęstej mazi, o ciepłym, bogatym, ziołowo – balsamicznym zapachu rozmarynu. Konsystencja wymaga wcześniejszego rozpuszczenia w oleju – u mnie w oleju z pestek malin, który w kremie stanowi zimną fazę olejową. Olej ten wybrałam ze względu na wysoki potencjał antyoksydacyjny, dzięki zawartości kwasu elagowego (pochodna kwasu galusowego).
Moje kosmetyki z kwasami organicznymi zawsze zawierają enzymatyczne ektrakty z roślin. Takie ekstrakty wykonuję według receptury przedstawianej w postach z zakresu gemmoterapii. Podstawowe zasady wykonywania ekstraktu enzymatycznego to: unikanie ogrzewania powyżej 40°C oraz zawartość etanolu poniżej 15%. Enzymy to białka i wysoka temperatura, etanol w dużym stężeniu są dla nich szkodliwe.
Pączki – jak wykonać ekstrakt enzymatyczny
Enzymatyczny ekstrakt z niecierpka
Poniżej receptura w formie tabeli, przedruk z programu Chatki Czarów w Podróży. Miłego eksperymentowania. Kto chce eksperymentować razem ze mną zagląda do zakładki warsztaty.
Wersja nr 2 – multikwasowy znikający krem (kojowy i przyjaciele)
Technika pracy jak w klasycznym kremie znikającym
Faza wodna | Hydrolat różany | 120ml | Umieść w naczynku nr 1 (menzurka) |
Kwas kojowy | 2g | jw | |
Kwas l-askorbinowy | 1g | jw | |
Kwas galusowy jednowodny | 0,5g | jw Wstaw do kąpieli wodnej i ogrzej do temp. Około 55-60 st, w tej temp rozpuszczają się kryształki kwasu kojowego. Pozostałe kwasy mają za zadanie zapobiegać utlenianiu kwasu kojowego. Uwaga: zsynchronizuj ogrzewanie fazy wodnej i olejowej, aby niepotrzebnie nie narażać fazy wodnej na zbyt długie ogrzewanie | |
Faza olejowa | Olivem 1000 | 6g | Umieść w naczynku nr 2 |
Monostearynian glicerolu | 4g | jw | |
Alkohol cetylowy | 1g | jw | |
Olej z migdałowy | 20g | jw | |
Trójgliceryd kaprynowo kaprylowy | 10g | jw | |
Olej jojoba | 4g | jw Ogrzej fazę olejową do temp. 55-60°C, do stopienia składników. Zacznij miksować fazę wodną i wlewaj fazę olejową cienką strużką, miksując. Kiedy zgęstnienie, wstaw do kąpieli z zimną wodą i mieszaj łyżeczką do ostudzenia. Po ostudzeniu dodaj komponenty wrażliwe na temp. | |
Faza zimna | Olej z pestek malin z dodatkiem oleożywicy rozmarynu * | 14ml | Pipetą |
Enzymatyczny ekstrakt z niecierpka | 20ml | pipetą | |
Mleczan sodu | 10ml | (dla nieznacznego podniesienia pH) pipetą | |
Olejek eteryczny mieszanka olejek z kadzidłowca, rumianku niemieckiego, cyprys, anyż* | 2ml | Alternatywnie konserwant geogard 1ml (geogard to nazwa handlowa konserwantu składającego się z alkoholu benzylowego i kwasu dehydrooctowego) |
Uwaga: podczas kuracji preparatami z kwasami wskazane jest zwiększenie udziału kosmetyków z nienasyconymi tłuszczami kwasowymi. Może to być na przykład olejowe serum żywiczne z przepisu o tajemnych wonnościach, mieszamy na zimno krem z sucragelem czy też po prostu ulubiony olej roślinny tłoczony na zimno (wiesiołek, konopie, krokosz, lnianka, len itd.). Zajrzyj w tej sprawie do grupy na fb Domowe tłocznie oleju.
Krem z kwasem – ochrona UV
Krem z kwasem kojowym zmniejsza naturalną ochronę przed UV. Stosuj poza sezonem słonecznym i w połączeniu z filtrami. Kwas kojowy sprawia, że skóra delikatnie się złuszcza. Można rozważyć podwojenie ilości kwasu kojowego w przepisie. Olej z pestek malin ma naturalny potencjał ochronny dzięki zawartości kwasu elagowego. Kwas galusowy wzmaga to protekcyjne działanie. Jest to jednak słaba ochrona, na jesień-zima-wiosna.
Jeśli z powodu złego układu planet krem rozwarstwi się, można dodać 0,5g gumy ksantanowej i 4g glukozydu decylowego i cieszyć się ekskluzywnym produktem myjącym.
*oleożywica rozmarynowa to źródło estrów kwasu karnozynowego
*olejek anyżowy hamuje rozwój pleśni, warto rozważyć dodanie go do każdego kosmetyku. Zastosowany na skórę działa rozluźniająco na przykurczone mięśnie, co daje efekt naturalnego botoksu, bez skutków ubocznych.
*inne olejki eteryczne opisałam w kolekcji na stronie sklepowe – Olejki eteryczne w dermatologii.
* zagadnienia prawne, związane ze stosowaniem olejków w kosmetykach
UWAGA Do marca/kwietnia pozyskiwać można kłącze bergenii, która dzięki zawartości arbutyny ma wielki potencjał w kosmetykach rozjaśniających skórę (arbutyna przemienia się w hydrochinon). Kolejne źródło arbutyny to pączki gruszy. Surowce te cenne są również dzięki działaniu przeciwzapalnemu na układ moczowy.
bergenia – co z niej można zrobić wiosną?
Emulgatory, olejki, rozmarynowy ekstrakt dostępne w moim sklepie