Mój ziołowy ogród: pokrzywa, niecierpek drobnokwiatowy, podagrycznik, kuklik pospolity, trędownik bulwiasty, babka szerokolistna, krwawnik, serdecznik, topinambur, gwiazdnica, szczaw, bratek polny, stulisz lekarski, bluszczyk kurdybanek, wiciokrzew pomorski, żółtlica, ostropest, jasnota purpurowa, mniszek lekarski, jaskółcze ziele….Przerywam wyliczankę, chociaż wyliczać mogę jeszcze długo.
Wiem, że wielu z Was marzy o takim ziołowym bogactwie. Własnym ogrodzie, żyznej ziemi, nasionach, grządkach. Życzę spełnienia marzeń.
Wiem, że wielu z Was posiada już takie bogactwo, a nie potrafi go należycie uszanować. Możemy to razem zmienić. Zapraszam do akcji „Chwast na medal” – wspólnie odkryjemy potencjał roślin. Pielenie ogrodu zamienimy w ziołobranie.
Zasady akcji „Chwast na medal”:
- znajdź w ogrodzie roślinę z kategorii tzw. chwastów
- zamiast „pielić” elegancko „pozyskaj” tę roślinkę
- ustal jej nazwę i właściwości lecznicze, odżywcze czy kosmetyczne (Jeśli nie potrafisz rozpoznać swojego znaleziska – wklej zdjęcie, pomogę).
- opisz swoje odkrycie, a jeśli chcesz, to przygotuj ziołowy preparat czy danie ze swoim „chwastem na medal”
- akcja twa od 10 do 21 lipca
- blogi biorące udział w akcji zostaną wyszczególnione w poście – podsumowaniu
- poszukiwacze roślin, którzy nie mają blogów, mogą opisać „Chwast na medal” w komentarzach do niniejszego postu lub postu podsumowania. Zapraszam do zamieszczania zdjęć, proszę jednak o zmniejszenie do wielkości do 400kB (dla wygody pozostałych czytelników). Instrukcja zmniejszania fotek jest TUTAJ
Inspiracje z Herbiness:
żółtlica
pokrzywa– sól z nasion pokrzywy
Ten post ma 10 komentarzy
Zgłaszam się do akcji! Mimo, że nie posiadam ogródka to do takowego mam dostęp :]
Medal jest tylko jeden czy może być więcej roślinek?
A, jeszcze jedno pytanie – czy mogę użyć Twojej grafiki jako bannera o akcji?
Jasne, w tym celu zaprojektowałam 🙂
Athoualia, jak miło! może być więcej 🙂
O, to świetnie! W weekend biorę aparat i wybieramy się na działkę! (Mam nadzieję, że chrzan jeszcze tam jest… a jak nie będzie to trudno! Znajdę coś również pożytecznego :D)
Świetny pomysł! Tak się składa, że „walczę” z żółtlicą w ogródku, a mogę z nią wygrać w kuchni! 🙂
Dołączam się 🙂
Pozdrawiam
Zgłaszam się zatem z żółtlicą, mniszkiem lekarskim i babką zwyczajną
http://belkoty.blogspot.com/2014/07/o-tym-dlaczego-nie-walcze-z-chwastami-i.html
Pozdrawiam
Ja zgłaszam do medalu podagrycznik 🙂
http://agakrok.blogspot.com/2014/04/dzika-saatka-z-penowartosciowych-roslin.html
Ocet z wrotyczem, nalewki, przyprawa piękna, macerat ze skrzypu i inne 🙂
http://magicznyzakatekkasi.blogspot.com/2014/07/mnostwo-dobra-z-chwastow-akcja-chwast.html
O ile jeszcze mogę, to zgłaszam do medalu ,pokrzywę , z której gotuję zupę, lub przyżądzam al’a szpinak, jak również do picia w każdej postaci na wiele dolegliwości, teraz jeszcze dojdzie przyprawa z nasion .
Następnie proponuję ostropest plamisty , który uprawiam od kilku lat i mielę nasionka w celu wspomożenia pracy wątroby (najlepsze właściwości mają nasiona mielone bezpośrednio przed spożyciem ).
Kolejnie chcę zgłosić łopian ,którego korzeń jest najlepszym lekiem przeciwbulowym.
Dodatkowo mniszek lekarski, babkę lancetowatą , melisę , mięte i jeszcze bardzo wiele roślin , z których dobrodziejstw korzystam .
Gdieś, kiedys przeczytałem , że największą moc posiadają zioła rosnące w promieniu 17 km od bytowania (zamieszkania ), coś jak by jedne fale, fluidy , prądy .
Pozdrawiam .
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.