Domowe mydło w prezencie? To świetny pomysł. Bogate w oleje pielęgnujące ciało, łagodne, kremowe, z piękną pianą…Pewnie już marzycie o takich rarytasach pod choinką. Nic z tego – nie czekamy na mydlanego Mikołaja, sami robimy mydlane prezenty.
Wytwarzanie mydła to zajęcie znane od stuleci. Mydło powstaje z tłuszczu i ługu. Dawniej ług wykonywano z popiołu, obecnie używamy sody kaustycznej.
Na zdjęciu : rękawice, okularu, waga, szpatułka do mieszania (możesz użyć łyżki), mikser, miska, dzbanek i foremka na mydła.
Surowce: tłuszcz, woda, soda kaustyczna czysta do analiz (czda).
Sposób wykonania:
Przepis z filmu:
- 100 gr masła shea nierafinowanego
- 150 gr masła kokosowego rafinowanego
- 25 gr oleju rycynowego (do kupienia w aptece)
- 225 gr oliwy extra virgin
Oleje umieść w misce, ogrzej, do uzyskania jednorodnej konsystencji. Miska plastikowa lub ze stali nierdzewnej.
- 190 gr zimnej wody destylowanej
Wodę wlej do naczynia.
- 70 gr sody kaustycznej
Załóż rękawice i okulary, wsyp powoli odważoną sodę kaustyczną do naczynia z wodą, mieszaj w trakcie wsypywania. Odstaw do ostygnięcia, nie wdychaj oparów. Ten płyn ma nazwę ŁUG.
Pamiętaj mydlarzu młody, wsypuj zawsze sodę do wody.
Po upływie ok. 15 minut temperatura ługu spada do około 40 stopni. Wlej ług do miski z olejami.
Pamiętaj mydłodzieju, wlewaj zawsze ług do oleju.
Wymieszaj masę mikserem, na średnich obrotach, czas 3 -5 minut. Masa nabierze konsystencji budyniu. Uwaga – masa ma właściwości żrące.
Jeśli jesteś cierpliwy, to: Przelej do foremek i odstaw na 24 – 48 godzin w ciepłe miejsce. Wyjmij z foremek i odstaw na 6 tygodni w ciepłe miejsce. Nazywa się to dojrzewaniem mydła. W tym czasie odczyn ph mydła zmienia sie z silnie zasadowego na przyjazny dla skóry.
Jeśli nie jesteś cierpliwy, zastosuj metodę piekarnikową:
Metoda piekarnikowa – opis z książki Klaudyny Hebdy „Kosmetyki, które zrobisz w domu”
Uwaga: ług i świeże mydło to substancje niebezpieczne, ponieważ w kontakcie ze skórą wywołują oparzenia. Z mydlanej pracowni wyproś dzieci i zwierzęta! Jeśli ochlapiesz się ługiem lub świeżym mydłem, zmyj natychmiast octem – ocet neutralizuje ług. Dokładnie posprzątaj po sobie, blat, podłogę i sprzęt przemyj wodą z octem . Miski i mikser umyć można po 24 godzinach, kiedy resztki mydła zastygną. Podkładka na blat z tektury, szarego papieru czy folii oraz papierowe ręczniki są w domowej mydlarni nieocenione.
Wpis mydlany zgłaszam do akcji: Cała Polska Robi Mydło.
Mydełko możesz zabarwić papryką, mieloną kawą, kakao. Mój ulubiony barwnik to aromatyczna przyprawa garam masala. Barwniki dodajemy do gotowej masy mydlanej, przed przelaniem do foremek.
Ten post ma 25 komentarzy
Niestety nie chce mi sie robic medla :(.
Twoje mydełka to ARYCYDZIEŁKA !
Czy białe serduszka są z makiem?
No to czas się szykować do roboty: będzie się działo …. (w co ja się „wpakowałam” ? :))
No, to mamy taki czysto „babski” wpis 🙂
Choć jako chemik nie stronię i od tej tematyki:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Chemik
Tomku, a to czemu? czy w sensie, że mydła to nie wyzwanie dla mężczyzn? czemu? przecież można sprawę rozwinąć w kierunku ambitnym, np. mydło na ciepło z maceratem uczepowym dodanym pod koniec fazy żelowej i podobne. Tu oczywiście pada pytanie, czy nazwanie takiego mega ziołowego mydła mydłem dla skóry atopowej ma sens, bo przecież mydło samo w sobie z AZS w parze nie idzie, raczej myjadła o dużo niższym odczynie…I tu pole do popisu dla naukowca, eksperymentatora! Może przyjmiesz do testów ww. mydełko?
Droga Inez,
dziękuję za motywację do zrobienia mydła. Składniki skompletowałam już dawno dawno temu, wliczając w to maceraty ziołowe. No, ale brakowało tej iskry którą Ty wykrzesałaś. Moje pierwsze mydła leżakują, mam zamiar wsadzić je w piekarnik , bo nie mam tyle cierpliwości, żeby czekać tyle czasu, może z następnym rzutem. Tylko mam pewne wątpliwości. Czy na pewno nie poparzę się po wyznaczonym czasie odsiadki w piekarniku? Nie chodzi mi o temperaturę, hehe. Po papierki lakmusowe na razie nie skoczę bo jestem uziemiona.
Pytanie numer dwa, jak uzyskałaś taką biel swoich mydlanych serduszek? Może to mydło z mlekiem? Marzę o zrobieniu mydła z mlekiem kozim.
A tak na marginesie, robi się mydła na piwie, tak? A jakby tak na occie? Czy to już herezja?
Tereso, cieszę się, że dostarczam motywacji. Na mleku kozim nie ma problemu, zamroź najpierw mleko w pojemnikach do lodu, wsyp kostki mrożonego mleka do dzbanka i dopiero wtedy syp sodę. Musi być mrożone, piwo tak samo. Ocet w mydle – nie warto się tym głowić, przecież ocet jest kwaśny i zneutralizuje sodę kaustyczną, poza tym wywoła gwałtowną reakcję.
Biel moich najbardziej białych mydełek jest cały czas zaledwie śmietanką, przy recepturze jak na filmiku zyskujesz taki właśnie kolor. Jeśli to za mało, do mydła dodaje się tlenek cynku (znany z pasty cynkowej), to rozwiązanie dobre przy trądziku na ciele.
Jak sprawdzić, czy mydło jest gotowe? uwaga, nie żartuję: polizać końcem języka. Jeśli szczypie – nie jest gotowe.
Jeśli Twoje zimne mydła leżakują już długo, a i tak szczypią, możesz je włożyć do piekarnika, trochę się zdefasonują, jednak przyspieszy to proces dojrzewania.
Inez, dziękuję za garść cęnnych informacji. Druga porcja trochę innego mydła zaraz pójdzie w ruch.
Z tym octem to trochę żartowałam, ale ośmieliłam się znając Twoją lubość do niego, jednak nie wiedziałam, że odczyny mogą nie grać, nie znam się. Piwo w mydle też mnie nie pociąga.
Mam miniaturowej wielkości mieszkanie i skoro ja mogę zrobić mydło, to każdy może, a prostota wykonania jest więcej niż zachęcająca. Wystarczy być tylko trochę ogarniętym.
Własnoręcznie zrobione mydła to wspaniały pomysł.
Ja też zrobiłam ostatnio moje pierwsze mydełka.. z małymi potknięciami, ale wyszło 🙂
Można poczytać u mnie na blogu http://www.przecietnapolka.blogspot.com
Zapraszam 🙂
Witam, świetna stronka, wciągająca na maxa. Czytając Twoje posty, sama buzi mi się uśmiechała,jesteś osobą o bogatej osobowości i pełna entuzjazmu. Fantastycznie zarażasz innych 🙂
Ps. co do metody z piekarnikiem, to chyba średnio dobry pomysł. Mydło samo musi do „siebie dojść”. Przyspieszając procesy chemiczne, nie do końca wierzę w jego bezpieczeństwo. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne wpisy.
Kayu, metoda na gorąco to tradycyjna metoda wyrabiania mydła, zdecydowanie bezpieczna. Moja modyfikacja, jeśli komuś potrzeba: mydło odstawić na 24 godziny, jak przy zwykłej metodzie na zimno. Wyjąć z foremek i dopiero wtedy wstawić do piekarnika. Wierzchnia warstwa nie wejdzie w fazę żelu, będzie trzymać mydło w ryzach – natomiast wnętrze mydełka piękne przejdzie żelowanie, czyli proces saponifikacji na gorąco. Po tygodniu można stosować, jednak należy się upewnić badając odczyn.
Inez, do piekarnika wstawiamy niepokrojone mydło czy mogą być kawałki – i na ile czasu?
Inez, a czy można w jakiś sposób przyspieszyć dojrzewanie mydeł, które już tydzień leżakują? Wolę zapytać, niż wrzucić mydła do piekarnika, a później płakać 😛
Pozdrawiam!
Ta, Justynko ten piekarnik to dobry pomysł. Nie powiem, ile to ma być stopni, bo ja robię takie rzeczy na przypiecku. Rdzeń mydeł wchodzi po 3 godzinach w fazę żelową, a zewnętrzna powłoczka jest bez zmian, trzyma w ryzach całość. Tak przynajmniej jest na przypiecku, to przez inną cyrkulację powietrza, niż w piekarniku. Po kilku godzinach odstawiam do zimnego i po tygodniu już jest mydło całkiem fajne, a po dwóch jeszcze lepsze 🙂
W przepisie masło shea jest w wersji nierafinowanej, natomiast masło kokosowe już w wersji rafinowanej. Z jakich względów? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Tłuszcz kokosowy w procesie produkcji mydła zostaje prawie całkowicie przetworzony = daje twarde mydło o niskich walorach odżywczych. Natomiast tłuszcz shea zachowuje się całkiem inaczej, jest jakby słabiej atakowany przez ług i jego właściwości zostają przeniesione do gotowego mydła, mydło z shea ma wysokią wartość odżywczą. W maśle nierafinowanym są zawarte składniki przeciwzapalne – w rafinowanym nie są obecne. Można spekulować, na ile te składniki są odporne na działanie ługu, to temat stale obecny w rozmowach mydlanych. Jednak po co się zastanawiać, skoro masło shea nierafinowanie jest tylko o 5 zł droższe od rafinowanego (nieraf. 40zł kg, raf 35zł kg) Uważam, że lepiej dać nierafinowane shea. A za to kokosa nierafinowanego dawać nie warto, bo to nieuzasadnione podwyższanie kosztu mydła.
Jeszcze jedno pytanko! Według tajemnej wiedzy (spekulacji) mydlarzy 🙂 jakie oleje, tłuszcze mogą tracić swoje wartości tak jak olej kokosowy? Czyli nie warto do produkcji mydła kupować ich w wersji nierafinowanej? Dziękuję za pomoc.
Ja oszczędzam tylko na kokosowym.
Herbiness! Jestem właśnie przed pierwszym swoim mydleniem, zgromadziłam już wszystkie składniki i strasznie się stresuje, że coś mi nie wyjdzie i to podkopie moją „karierę” mydlaną. W związku z tym chciałam się zapytać czy nadal uważasz że ten, powyższy przepis jest ok dla początkujących? Czy oliwa extra virgin jest w porządku i nie trzeba jej zamieniać na oliwę pomace? Bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!
To jest dobry przepis dla początkujących, oliwa extra jest dobra. Drugą partię zrób taką: 100shea, 300 oliwa, 75 kokos, 25 rycyna, 66NaOH, 130 woda (wszystko w gramach). Dzięki temu porównasz sobie mydła z różną zawartością kokosa i oliwy, a także technikę pracy z mniejszą ilością wody.
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź! <3
Witam .Moje poczatki robienia mydla sa bardzo bardzo trudne….ciagle robie jakis blad I mydlo po przelaniu do foremek sie nie nagrzewala ,a z tego co czytam to jest bardzo wazne w procesie zamydlania.Dopiero dzis doszlam do tego,ze kluczowe jest utrzymanie odpowiedniej temperatury po przelaniu tzn mydlo ma miec bardzo cieplo.Jedyne co robilam to nakrywalam lekko kocem a mydlo a stalo w przewiewnym pomieszczeniu.Mydlo w takich warunkach pozostawalo ciagle zimne….Dwa pytania : czy mydlo sie znetralizuje ? czy mozna takie niezneutralizowane mydelko stosowac? Mam nadzieje ze tak…..zrobilam ze 2 kg ….:-( Bardzo lubie ten blog .Podziwiam pasje do roslin .Pozdrawiam
Dziękuję, temperatura jest sprzymierzeńcem szybkiej saponifikacji. Nie trzeba wlewać ciepłego mydła, by wystąpiła reakcja cieplna. Sprzyja wzrostowi temperatury: duże formy, owijanie kocykiem, zmniejszenie ilości wody w przepisie, w mydłach z dodatkiem kawy reakcja cieplna jest intensywniejsza.
Możesz sobie mydła robione na zimno (i wlane zimne do foremek) wstawić do piekarnika 60stopni na 4 godziny. Nie przekraczaj temperatury, bo przegrzane mydło wykipi z foremek.
Dziekuje za odpowiedz 🙂 odpowiedzi zrodzily kolejne pytania : dlaczego moje mydlo sie nie nagrzewa pomimo tego ,ze przelane bylo do duzej formy I bylo przykryte kocykiem ? po paru godzinach bylo tylko lekko cieple.Za to pierwsze mydlo ,ktore robilam po przelaniu do formy strasznie sie nagrzalo ,az parzylo?
Czy jest szansa ,ze mydlo po paru miesiacach lezakowania samo sie zneutralizuje pomimo tego ze nie nagrzalo sie w foremce?przepraszam za tak duza ilosc pytan ale ,zrobilam juz ze 4 kilo mydla I mam wrazenie ,ze zadne z nich sie nie udalo…….no jeszcze sie nie poddaje ,czekam na rady od fachowca.Pozdrawiam 🙂
Nie można stosować niezneutralizowanego mydła!!!!!!NIGDY, bo zejdzie ci skóra w najłagodniejszym przypadku. Próba językowa musi być przeprowadzona i nie ma prawa mydło szczypać w język jak bateryjka.
Dziekuje za szybka odpowiedz I pozdrawiam 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.