O krem topolowo-choinkowy Ania zapytała mnie trzykrotnie. Najpierw czy mam coś leczącego oporny stan zapalny w obrębie stawu łokciowego. Podarowałam Jej niewielką porcję kremu, taką zmieszaną pod wpływem chwili.
Drugie pytanie brzmiało: co było w tym kremie? bo pomaga!
A trzecie: możesz mi przysłać jeszcze dwa wielkie słoiki kremu?
Krem topolowo-choinkowy ma więcej dobrych recenzji. Robiłyśmy go razem z dziewczynami podczas kwietniowych warsztatów w Chatce Czarów. Kilka dni później Kasia relacjonowała, że wyleczył zadawnioną kontuzję. Karolina pisała podobnie.
Uwaga: Nadija dostała na krem uczulenia, chociaż nie ma alergii na propolis ani na żywicę.
Jak zrobić taki krem topolowo – choinkowy? Etap 1
Do wykonania preparatu potrzebna nam żywica sosnowa i pączki topoli. Sposób pozyskiwania żywicy z iglaków opisany w poście Maść choinkowa. Pączki topoli można zbierać od grudnia do maja, aktualnie dostępne są liściowe pączki topoli osiki – takie nabrzmiałe, dopiero co otwarte. Topola czarna i balsamiczna już od dawna mają wielkie liście, czyli na pączki za późno. Wartościowe są za to łuski po pączkach, leżą pod drzewem i czekają na znalazcę. Pączki i łuski są lepkie od żywicy topolowej. Uwaga: zdjęcia topoli osiki w poście Najlepsze pączki świata.
Nazbieraj pączków, łusek i żywicy sosnowej. Wszystkie surowce umieść w garnku i dodaj oleju kokosowego w proporcjach 3 objętości oleju na 1 objętość surowca. Postaw garnek na wolnym ogniu do rozpuszczenia oleju kokosowego, wymieszaj i odstaw na 30 minut. Podgrzej ponownie i przecedź przez sitko. Preparat nabierze żółtego koloru, nie barwi jednak skóry.
Żółty preparat nazywam maścią topolowo-choinkową. Za chwilę zamienimy ją w krem.
Zmieniamy maść w krem. Etap 2
Pączki i łuski topoli zawierają dużo leczniczych substancji ale tylko część z nich rozpuszcza się w tłuszczach. Potrzebne nam jeszcze frakcje rozpuszczalne w alkoholu (np salicylany o działaniu przeciwzapalnym).
Do garnka z resztkami pomaściowymi dodaj spirytus – około 50g na 250g surowca. Wymieszaj i odstaw na 30 minut. Wymieszaj ponownie i odcedź. „Nalewka” ma kolor ciemnego brązu.
Wlej do naczynia:
- 200g maści topolowo-choinkowej
- 20g nalewki
- 30g gliceryny
- 20g oliwy magnezowej, TUTAJ przepis
- 200g masła shea
Składniki wymieszaj blenderem, najłatwiej końcówką do krojenia (tą samą, co do mydeł) i odstaw na godzinę w zimne miejsce. Powtórz miksowanie.
Do kremu możesz również dodać:
- olejek kamforowy 10g (poprawia wchłanianie)
- olejek copaiba (silnie przeciwzapalny)
- olejek miętowy 5 g
- olejek goździkowy 5 g
- olej rycynowy 50 g
- olej laurowy 50 g (przeciwreumatyczny)
Po wymieszaniu rozlej do słoiczków. To super wartościowy preparat.
Krem wykonany tą techniką jest trwały, dobrze się rozsmarowuje i wchłania. Dodatek oliwy magnezowej daje efekt rozgrzania i zwiększa cyrkulację krwi w miejscu aplikacji, dzięki czemu składniki aktywne są łatwiej doprowadzane w chore miejsce.
Wielu fitoterapeutów woli kremy na bazie smalcu, szczególnie gęsiego. Dla mnie taki produkt jest nie do przyjęcia. Uwielbiam moje gęsi Landrynę i Mandarynę.
UWAGA: spektakularne sukcesy w leczeni topolowymi preparatami to dla mnie nic nowego. Od trzech lat jestem wielką fanką nalewki topolowej, która „robi prawie wszystko”.
Pączki liściowe topoli osiki o tej porze roku są cudownym surowcem na nalewkę, fitoterapeuci stawiają je ponad pączkami topoli czarnej czy balsamicznej. Zbierajcie więc, kto ma czas, bo następna okazja trafi się dopiero za rok.
Dobra wiadomość: wraz z końcem sezonu na topolę zaczyna się czas zbioru wiązówki błotnej – to również surowiec salicylowy o działaniu przeciwzapalnym, a przy tym przepyszny w winku.
Maść topolową opisała również Małgosia – Ziołowa Wyspa. KLIK post Na zmęczone mięśnie.
Ten post ma 13 komentarzy
Czy u Ciebie można kupić? Mam pilne zapotrzebowanie na tego typu maść leczącą…
No to pisz do mnie na maila, inezrogozinska@gmail.com
a czy można poprzestać na etapie maści?
Pod wodą, tak jak pisałam, zależy nam również na przeciwzapalnym działaniu salicylanów. Można poprzestać na maści lecz nie będzie to produkt, o który Ania pytała trzykrotnie. Ewentualnie można nacierać nalewką i maścią osobno.
Muszę ją zrobić dla Mamy, bo często boli ją bark…. w sobotę wyprawa do lasu 🙂
P.S. Świetne imiona 😉
No pewnie, zrób, o to chodzi.
CHcialabym taka masc kupic czy ktos moze mi w tym pomoc???dziekuje z gory
Pisałaś maila?
Nie mam topoli ale mam nalewkę z wiązówki 🙂
Inez, każda topola się nada? Mam mało osiki, ale sporo białej.
Inez robię ten krem, rozpuściłam żywicę (razem z pączkami topoli) w proporcji 1:1 w stosunku do oleju kokosowego i kurcze – to mi nie chce zastygnąć, kilka godzin już stoi w słoiku i jest konsystencji miodu, nawet klei się podobnie. Czy coś zrobiłam źle, czy mój krem wyjdzie?
Wstaw do lodówki, olej kokosowy zmienia stan skupienia zależnie od temperatury i latem może być płynny. Dlatego dla utwardzenia produktu polecam zmieszanie z shea.
zrobiłam 🙂 nie obyło się bez przygód. oliwę magnezową zrobiłam na odwarze z żywokostu i po dodaniu jej do glicerytu żywokostowego wszystko się ścięło…no nic, zblendowałam, dodałam nalewki i wlałam do rozpuszczonego shea i maści choinkowo topolowej. póżniej jakieś farfocle z żywokostu opadły na dno – przefiltrowałam. włożyłam do lodówki, co pół godziny blendowałam, aż w końcu wstawiłam do zamrażalnika na 20 min. krem był zastygnięty, więc blendowałam – aż do uzyskania aksamitnej, kremowej konsystencji. przełożyłam do słoiczków i wsmarowałam w siebie resztkę – wchłania się baaardzo szybko 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.