Naturalne olejki eteryczne z certyfikatem od aromaterapeutki klinicznej

Chętnie sięgamy po olejki eteryczne z certyfikatem, dzięki któremu dowiadujemy się więcej o jakości, bezpieczeństwie i przeznaczeniu produktu. Naturalne olejki eteryczne HERBINESS mają certyfikaty do pobrania na stronach z opisami poszczególnych olejków, a na tej stronie widzisz olejki z certyfikatem BIO (uprawy organicznej). Wszystko o certyfikatach przeczytasz na dole strony.

Żaden certyfikat nie czyni olejku automatycznie bezpiecznym w użyciu. Jeśli planujesz stosowanie naturalnych olejków eterycznych dla zdrowia lub przyjemności, poznaj zasady bezpiecznego stosowania. Korzystaj z bazy merytorycznej Herbiness, opisów, postów i bezpłatnych szkoleń. Dowiedz się, które to olejki eteryczne odpowiednie dla dzieci, a które olejki w ciąży.  Poznaj limity dermalne, jeśli chcesz stosować olejki eteryczne do kosmetyków albo do perfum.

Certyfikowane olejki eteryczne. Czym są te certyfikaty.

Podstawowe certyfikaty dla olejków eterycznych to:

  • certyfikat alergenów – każdy olejek eteryczny jest wieloskładnikową substancją naturalną i ma w składzie alergeny, z certyfikatu dowiesz się, jakie;
  • certyfikat IFRA – czyli dokument wskazujący stężenie olejków do kosmetyków rekomendowane przez IFRA, oparty jest na stężeniu  substancji podlegających ograniczeniom;
  • dla przemysłu spożywczego obowiązują certyfikaty dotyczące zawartości metali ciężkich i mikroorganizmów, opcjonalnie koszerności i halal;
  • certyfikaty bio poświadczają, że olejek uzyskano z roślin uprawianych ekologicznie/organicznie
  • kartę SDS czyli karta bezpieczeństwa niektórzy nazywają certyfikatem, ale to po prostu to obowiązkowy dokument każdej substancji chemicznej
  • wypis z chromatogramu to dokument, z którego odczytamy zawartość składników w olejku.

Niektóre firmy oferują olejki terapeutycznej jakości. Jednak samozwańcze certyfikaty w stylu “terapeutyczny olejek” lub “olejek klasy terapeutycznej” są warte tylko tyle, co Twoje zaufanie do sprzedawcy. To dlatego, że nie ma jednostek nadzorujących w tym zakresie i każdy może sobie wystawić taki certyfikat, na jaki ma ochotę.

„To ten certyfikat wystawiasz samodzielnie?” Certyfikat IFRA

Już kilka osób zdziwiło się ogromnie, słysząc, że certyfikat IFRA wystawiamy samodzielnie. To jeden z obowiązków sprzedawcy olejków. Ten certyfikat potrzebny jest wytwórcom naturalnych kosmetyków do wystawienia karty bezpieczeństwa. Informuję w nim klienta o limitach dermalnych (w kontakcie ze skórą) ustalonych przez organizację IFRA. Cel takiego certyfikatu IFRA jest prosty: limity ustalono aby uniknąć podrażnień i alergii w kontakcie z aromatycznymi kosmetykami.

Limity są różne dla poszczególnych olejków, a certyfikat tworzymy w oparciu o dane producenta o zawartości składników w danej partii olejku. Choć w sprzedaży detalicznej nie mamy obowiązku udostępniać tych informacji, bo certyfikat jest przeznaczony dla klientów biznesowych, to moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, by upubliczniać te dane. Przecież nie mamy nic do ukrycia.

Być może wystawię sobie również certyfikat transparentności 🙂

Dodam, że do limitów IFRA warto stosować się, nawet jeśli nie jesteś oficjalnie producentem kosmetyków. Poza tym jest to po prostu wygodne.

Certyfikat IFRA w praktyce – czyli jak rozcieńczać olejki eteryczne

Dostęp do certyfikatów IFRA jest bardzo przydatny. Po pierwsze pozwala nam oszacować bezpieczne stężenie olejku, jeśli chcemy użyć go na skórę. W praktyce polega to na tym, że jeśli w certyfikacie IFRA przeczytasz, że dla kosmetyku z kategorii 5 (olejek do masażu) limit olejku to 2%, oznacza to co następuje:

  • nie zaleca się stosowania tego olejku w stężeniu 100% na skórę, nawet punktowo
  • w kosmetyku typu olej do masażu rekomendowany limit to 2%
  • przykładowy przepis: użyj 2 ml tego olejku (około 70 – 80 kropli) na 98 ml oleju migdałowego

Ten certyfikat nie tylko podpowiada dziesiątki potencjalnych zastosowań, lecz także informuje o bezpiecznych stężeniach. Czyli ile % dodać do kosmetyku, ile do perfum, ile do czopków czy pasty do zębów, a nawet ile do dyfuzora z patyczkami ratanowymi (często znajdziesz tam skrót N/A, czyli limit nie obowiązuje/nie jest podany).

Certyfikat alergenów

Wiele naturalnych składników olejków to alergeny. Aktualnie istnieje obowiązek informowania o zawartości w produktach kosmetycznych 26 alergenów według listy UE. To całkowicie naturalne, że na opakowaniu kremu z olejkiem eterycznym znajdziesz informację o zawartości alergenów, np. linalolu czy cytralu. To właśnie alergeny typowe dla olejków, to znaczy są to naturalne składniki olejków.

Pamiętaj jednak, że każdy składnik olejku eterycznego może być potencjalnym alergenem, więc unikaj używania nierozcieńczonych olejków bezpośrednio na skórę. Olejki lawendowy, paczula i olejek z drzewa herbacianego są tu wyjątkowe. Mogą być stosowane nawet w stężeniu 100%, choć w małych ilościach (1 kropla / 2 krople olejku – te olejki pomagają na przykład goić drobne skaleczenia, a lawenda jest najlepsza na oparzenia). Standardem jest jednak rozcieńczanie przed użyciem na skórę – na przykład w oleju migdałowym, winogronowym czy jojoba.

Certyfikat czy chromatogram

Spotkałam się kilka razy z użyciem określenia „certyfikat olejku” w rozmowie o chromatogramie. Chromatogram to dokument informujący o składzie olejków. Wyczytasz z niego, jakie są główne składniki olejku, jakie jest stężenie substancji kluczowej dla walorów terapeutycznych (np. beta-kariofilenu w olejku copaiba, linalolu w olejku lawendowym, 1,8-cyneolu w eukaliptusowym, mentolu w miętowym) i czy są w nim alergeny. Aktualnie wyciąg z chromatogramu znajdziesz w notkach opisujących olejki w sklepie Herbiness. W niedalekiej przyszłości pojawią się chromatogramy – pula informacji o składzie olejków dzięki współpracy naukowej z prof. Antonim Szumnym z katedry chemii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który bada i chwali moje olejki.

Karta MSDS – “certyfikat” substancji i mieszaniny chemicznej

Każdy olejek eteryczny, który trafia do sklepu, musi mieć swój “paszport” – certyfikat mówiący o naturze tej substancji i ewentualnych zagrożeniach dla zdrowia i środowiska. Ten dokument to karta MSDS.

Naturalne olejki eteryczne to mieszaniny substancji chemicznych, niektóre z nich są drażniące skórę i oczy, mają nawet potencjał biobójczy (to dlatego mają właściwości bakteriobójcze i przeciwwirusowe). Są przy tym łatwopalne. Między innymi z tych powodów w karcie MSDS i na etykiecie produktu znajdziesz sporo informacji o zagrożeniach, w tym rozmaite piktogramy.

O czym to świadczy? Zdecydowanie o autentyczności produktu. Gdyby olejek cynamonowy nie był drażniący i niebezpieczny, to automatycznie nie miałby charakterystycznych właściwości wirusobójczych i generalnie nie byłby olejkiem cynamonowym. Olejek tymiankowy bez drażniącego tymolu nie byłby taki wspaniały przy infekcji górnych dróg oddechowych. Co ciekawe, jeśli ten sam olejek jest przeznaczony do przemysłu spożywczego, karta MSDS i ostrzeżenia o niebezpieczeństwie nie są wymagane, bo dla przemysłu spożywczego ważne są inne certyfikaty.

Podsumowując: kupując olejki online trzeba uważnie czytać opisy, jeśli to możliwe – przejrzeć dokumentację. Zdziwisz się, jak wiele rzeczy można po prostu wyczytać z etykiety lub dokumentów. Można też ułatwić sobie sprawę i kupować od osób, które profesjonalnie zajmują się olejkami, jak w marce Herbiness.

Naturalne olejki organiczne, bio i ekologiczne

W zależności od regionu świata przyjęte są różne standardy określające, co to jest uprawa bio, ekologiczna czy organiczna. Na przykład to, jakie nawozy czy opryski mogą lub nie mogą być stosowane. Jeden z takich certyfikatów wydaje np. brytyjska organizacja charytatywna Soil Association. Na amerykańskich etykietach możesz znaleźć napis: USDA organic certified. W samej Unii Europejskiej istnieją różne organizacje wydające podobne certyfikaty np. Demeter. Ten certyfikat oznacza, że rośliny pochodzą z upraw biodynamicznych.

Oprócz różnorodności certyfikatów trudność polega na tym, że niektórzy rolnicy/farmerzy, zwłaszcza w krajach rozwijających się, mogą nie mieć środków finansowych potrzebnych do zdobycia certyfikatu. Nie przystępują więc do procesu certyfikacji albo zdobywają certyfikat raz, żeby udowodnić, że mogą spełniać standardy. Jednak później nie kontynuują tej drogi, bo nie mogą sobie na to pozwolić. Czy takie olejki eteryczne są od razu gorsze niż te z certyfikatem?

Niektóre olejki eteryczne w ogóle nie pochodzą z upraw tylko z roślin występujących w stanie dzikim. Roślin, które być może nigdy nie miały kontaktu z nawozem mineralnym czy pestycydami. Roślin, które mogą produkować inne metabolity wtórne niż ich hodowlane odpowiedniki. Jednak o takie rośliny też trzeba dbać. Ich zbiór musi odbywać się z poszanowaniem dla przyrody. Być zrównoważony, aby nie dopuścić do nadmiernej eksploatacji gatunku, a przez to do utraty cennego źródła dochodu dla lokalnej ludności. Olejki pochodzące z takich roślin mogą mieć certyfikat FairWild. I tutaj dochodzimy do grupy certyfikatów Fair.

Olejki eteryczne naturalne z certyfikatem Fair – troska o środowisko i społeczność

Wśród certyfikatów fair chyba najlepiej znamy certyfikat Fairtrade. Certyfikat ten poświadcza, że rolnicy mają zapewnione godziwe warunki pracy i wynagrodzenie, a sprzedaż dokonuje się na uczciwych, transparentnych warunkach. Chodzi tu zwykle o ochronę rolników i pracowników z krajów rozwijających się. Wszystko ma się też odbywać z poszanowaniem dla środowiska i zasad zrównoważonego rozwoju. Takie certyfikaty być może znasz z opakowań kawy, czekolady czy bananów. Skupiamy się tu oczywiście na roślinach i rolnictwie, ale takie programy mogą obejmować szersze dziedziny np. rękodzieło i nosić miano Fair for Life.

Certyfikaty z grupy Fair mają zapewniać nas o tym, że nie tylko dbamy o roślinę i glebę czy unikamy nadmiernych zanieczyszczeń, ale także o robieniu czegoś dla lokalnej społeczności. Mają więc szerszy, społeczny wymiar. Więcej na temat różnych interakcji między społecznością a roślinami znajdziesz we wpisie: Kadzidłowiec – afrykańskie podróże.

Podobnie jak w przypadku certyfikatów dot. warunków uprawy (organiczne, bio), najczęściej jako klient musimy liczyć się z tym, że zapłacimy za olejki eteryczne z certyfikatem więcej niż za olejek z tej samej rośliny, jej części i kraju, ale bez certyfikatu.

Inne certyfikaty w świecie olejków eterycznych

Olejki eteryczne mogą mieć też inne certyfikaty. Na etykietach, w opisach produktu czy dokumentacji technicznej możesz znaleźć informacje o tym, czy produkt spełnia wymogi danej grupy religijnej, czy jest wegański lub informacje o tym, że produkt nie był testowany na zwierzętach. Wszystkie te informacje mogą być ważne dla konkretnej osoby, na przykład stosującej kosmetyki wegańskie, natomiast nie są one wyznacznikiem jakości czy właściwości terapeutycznych danego olejku. Temat certyfikacji olejków eterycznych naprawdę jest szeroki i jednym postem nie da się go wyczerpać.

Naturalne olejki eteryczne?

„Naturalne olejki eteryczne” to pewien skrót myślowy. Prawidłowo powiemy: olejki są pochodzenia naturalnego. Pochodzą z naturalnego materiału roślinnego. Naturalnego, w tym poddanego tradycyjnej obróbce jak suszenie czy fermentacja, a następnie procesowi destylacji lub tłoczenia.

Dobre praktyki i etyka – poznaj swojego sprzedawcę

Wyżej wymienione certyfikaty informują nas o tym, że nasz surowiec i olejek pochodzi z określonego źródła. Jest to na pewno skorelowane z jego jakością, ale czasem droga olejku do naszych rąk może być długa i obejmować także transport i przechowywanie. Dlatego  warto poznać swojego sprzedawcę. Jeśli chcesz kupować olejki, zwłaszcza do zastosowań terapeutycznych, stosować je doustnie, to zastanów się, czy osoba, od której je kupujesz, zna się na olejkach.

Zaufanie do sprzedawcy jest również ważne w kontekście samocertyfikacji. Wiele firm wystawia sobie certyfikat jakości samodzielnie. Taki certyfikat nie jest weryfikowany przez żadną niezależną instytucję i jest wart tyle, co Twoje zaufanie do sprzedawcy.

Prawidłowa identyfikacja olejku eterycznego to podstawa

Prawidłowe oznakowanie olejku jest ważniejsze niż to, czy olejki eteryczne są z certyfikatem czy bez. Na etykiecie czy w opisie produktu powinna znajdować się pełna nazwa rośliny, z której pochodzi olejek. Także łacińska nazwa botaniczna i określenie chemotypu w odpowiednim przypadku, część rośliny, z której pochodzi olejek i metoda produkcji.

Normy farmakopealne i ISO dla olejków eterycznych

Dawniej farmakopee lub dyspensatoria, oficjalne kodeksy określające wymogi jakościowe dla surowców leczniczych i leków, zawierały dużo informacji o olejkach eterycznych. Z czasem jednak olejki zaczęły z farmakopei znikać.

Gdy jednak przyjrzeć się dokładniej i skupić na farmakopeach polskich, to możemy ujrzeć nieco inny, bardziej optymistyczny obraz sytuacji. Na przykład Farmakopea Kościuszkowska z 1794 r. ma jedynie trzy olejki na swoich kartach! Były to: olejek miętowy, anyżowy i terpentynowy. W Farmakopei Polskiej III (wraz z suplementami jej wydanie przypada na lata 50. i 60. XX w.) znajdziemy 17 olejków eterycznych. W Farmakopei IV (wraz z suplementami lata 60. i 70. XX w.) mamy już 20 olejków, a w aktualnym wydaniu Farmakopei Europejskiej, która obowiązuje także w Polsce – dwa razy więcej.

Jednak nawet 40 olejków i szczegółowe informacje o ich składzie i właściwościach fizykochemicznych nie wyczerpują tematu współczesnej aromaterapii.

Inną opcją są normy ISO. Podobnie jak farmakopee, określają one skład i inne wybrane parametry fizykochemiczne dla danego olejku. Dostęp do tych norm jest także dość kosztowny. Norm raczej także będzie przybywać niż ubywać i w porównaniu z farmakopeami, są one dostępne obecnie dla znacznie większej liczby olejków eterycznych. Normy ISO znajdziesz tutaj.

Olejki eteryczne klasy terapeutycznej

Natomiast nie istnieje żadna instytucja czy organizacja ani ustawa prawna, która definiuje „klasę/jakość terapeutyczną” olejku eterycznego. Możemy dowiedzieć się z farmakopei czy standardu ISO, jakie właściwości fizykochemiczne ma mieć nasz olejek. Ile 1,8-cyneolu powinno być w olejku eukaliptusa gałkowego, a ile linalolu w olejku lawendowym. Ale nie dowiemy się, który olejek jest „najwyższej jakości” czy „jakości terapeutycznej”. Może to znaczyć wszystko i nic. Więcej na ten kontrowersyjny temat przeczytasz na blogu Roberta Tisseranda.

Jakość olejków eterycznych – podsumowanie

Zapamiętaj, że:

  • olejki eteryczne są pochodzenia naturalnego
  • istnieje wiele certyfikatów, które świadczą o bardzo różnych rzeczach; liczą się te, które wydają niezależne organizacje a nie samocertyfikacja
  • podstawowa sprawa to prawidłowa identyfikacja olejku eterycznego
  • „olejki klasy terapeutycznej” – nie wiadomo nawet, co to znaczy
  • informacje o olejkach można czerpać z: farmakopei, norm ISO, literatury fachowej, badań naukowych, badań chromatograficznych i innych
  • ważny jest sprzedawca, jego dobre praktyki i etyka
  • podchodź krytycznie do deklaracji marketingowych, poświęć choć chwilę na ich analizę, zadawaj pytania sprzedawcy i szukaj samodzielnie odpowiedzi