Olejek grejpfrutowy – zastosowanie w aromaterapii

Grejpfrut – zakazany owoc Karaibów

Skąd się wziął olejek grejpfrutowy? Początki grejpfruta są tajemnicze. Naukowcy przypuszczają, że grejpfrut pojawił się jako krzyżówka pomelo i pomarańczy słodkiej prawdopodobnie w XVII w. na Barbados. Z jakiegoś powodu nazywany miał być „zakazanym owocem”, choć nie jest wcale pewne, że chodziło o ten sam gatunek, który znamy współcześnie.

Zobacz olejki grejpfrutowe w sklepie:

W każdym razie jakoś trzeba było tę nową roślinę i owoc nazwać. Obecnie używana nazwa grejpfrut miała powstać dopiero w XIX w. Angielskie grapefruit pochodzić ma od grape, czyli winogrona. Dlaczego? Bo owoce grejpfrutowe rosną na drzewie w charakterystyczny sposób przypominający duże winogrona.

Ale jest też alternatywna teoria mówiąca o tym, że nazwa pochodzi od opisu smaku – dawno, dawno temu grejpfrut przypomniał komuś smak niedojrzałego winogrona. Ale może nie chodziło wcale o winogrona, tylko o roślinę zwaną po ang. sea grape i rodzimą dla Barbados… Po polsku to kokkoloba gronowa (Coccoloba uvifera – nie myl z dającą winogrona, a tym samym wina, Vitis vinifera, czyli winoroślą właściwą).

Hodowla grejpfruta rozpoczęła się na dobre dopiero niecałe 200 lat temu – pierwsze uprawy pojawiły się na słynącej z cytrusowych plantacji Florydzie (więcej przeczytasz w monografii olejku pomarańczowego). Potem poszło szybko – grejpfrut stał się najpierw modną nowinką, a potem wszedł z impetem do menu, aż nastąpił krach – odkryto interakcje grejpfruta z lekami. Teraz przeżywamy modę na wdychanie olejku grejpfrutowego na odchudzanie. Czy to ma sens? Czy olejek wchodzi w interakcje z lekami, tak jak cały owoc?

Grejpfrut z solą? Dietę wolę…

Pamiętasz może czasy, kiedy świeżo obrany miąższ grejpfruta zanurzano w cukrze przed zjedzeniem? Ja pamiętam, podobnie jak kawałki jabłka, a nawet chleb z cukrem lub placki ziemniaczane, także z cukrem. W XX w. często dosypywano cukier do wszystkiego, zanim został okrzyknięty białą śmiercią i zastąpiony słodzikami.

Czy były jakieś alternatywy dla grejpfruta z cukrem? Tak! Po pierwsze zmiany genetyczne. Ludzie zmienili właściwości grejpfruta (kiedyś był mniejszy, bardziej gorzki, miał większe pestki. Brzmi znajomo? To samo stało się z bananami i wieloma innymi roślinami owocowymi. Tak naprawdę trudno nawet mówić dziś o grejpfrucie – raczej o różnych kultywarach (odmianach uprawnych).

Po drugie próbowano cukier zastąpić solą (zwłaszcza kiedy w pewnych momentach, np. podczas wojen, cukru brakowało). Połączenie goryczy z solą to kulinarna klasyka. Sól zmniejsza intensywność gorzkiego, a podbija inne smaki np. słodki i umami. Dzieje się tak, gdyż blokowane są receptory na języku odpowiedzialne za odbiór słonego smaku. Stąd też niektórzy dodają sól do kawy np. w Wietnamie czy w Szwecji. Być może pamiętasz też sposób picia tequili z limonką i solą. To ta sama historia. W grejpfrucie (ale też w innych cytrusach np. bergamotce) za goryczkę odpowiada związek o nazwie naringina (naryngina).

Ale to nie wszystko. Sól sprawia też, że soczysty pokarm odbieramy jako… bardziej aromatyczny. Przy czym naukowcy nadal nie znają wszystkich mechanizmów działania soli na zmysł smaku, więc takich mechanizmów jest najprawdopodobniej więcej. Z goryczką naringiny można też poradzić sobie np. przy produkcji soku, używając enzymu, który związek ten rozkłada.

Gorzki czy kwaśny smak nie zawsze jest wadą. Grejpfrut bywał reklamowany jako super food, zwłaszcza ze względu na wysoką zawartość wit. C. Popularne były też diety odchudzające, na których jadło się tylko grejpfruty, choć dziś wiemy, że takie monodiety nie są dobrym pomysłem. Te związki grejpfruta ze zdrowiem wynikają też z niesłodkiego smaku. Zdrowa żywność często nadal kojarzy się z czymś niesłodkim, gorzkim, kwaśnym, ogólnie niesmacznym i akurat tu goryczka grejpfruta mogła pasować.

Problem z gorzkim smakiem grejpfruta mamy więc dziś raczej z głowy. Ale za to pojawiły się kolejne (teraz już wiesz, czemu naukowcy nigdy się nie nudzą). Cytrusowe plantacje w USA dziesiątkuje pochodząca z Chin choroba huánglóngbìng (HLB, citrus greening disease). To infekcja bakteryjna roznoszona przez owady. Objawy to owoce, które nie dojrzewają i opadają z drzew.

Podobnie jak około sto lat temu w wyniku choroby ucierpiał amerykański przemysł miętowy, po którym pozostały miasteczka-widma, teraz pustoszeją cytrusowe sady. Choroba zagraża zresztą plantacjom na całym świecie. Próby walki obejmują opryski przeciwko mszycy (wektor choroby), a także modyfikacje genetyczne roślin. Trwa wyścig z czasem, ale przypuszczam, że wzrost cen owoców i olejku jest przesądzony.

Cytrusowa plantacja w RPA

Grejpfrut – interakcje z lekami

Ponadto dziś grejpfrut na nowo staje się zakazanym owocem, a wszystko przez interakcje z lekami, o których chyba każdy już słyszał. Ciekawe jest już to, w jaki sposób zauważono interakcje soku grejpfrutowego z lekami. Pod koniec lat 80. XX w. kanadyjski farmaceuta David Bailey badał interakcje leków wpływających na ciśnienie krwi z alkoholem. Aby zamaskować zapach alkoholu podawanego uczestnikom badania, użył soku z grejpfruta. Grupa kontrolna popijała lek sokiem grejpfrutowym bez alkoholu. Okazało się, że alkohol nie wchodził w interakcje z lekiem, natomiast we krwi badanych stwierdzono znacznie wyższą zawartość leku.

Autor badania przetestował następnie w imię nauki alkoholowo-grejpfrutowy koktajl z lekiem na sobie. A potem nastąpiły kolejne badania. Z czasem okazało się, że nie tylko sok grejpfrutowy może tak działać, ale także inne soki cytrusowe, a nawet wśród podejrzanych pojawił się sok jabłkowy.

Jabłka czy grejpfruty? Dzisiaj na tym obrazie Paula Gauguina widzimy grejpfruty, ale przez lata uważano, że namalował jabłka i kwiaty.

Co tak działa w soku grejpfrutowym? Być może odpowiedzialne za to są niektóre substancje z grupy furanokumaryn i flawonoidów (naringina). Kumaryny to w ogóle bardzo ciekawe związki chemiczne. Jeśli interesujesz się aromaterapią i olejkami eterycznymi, to na pewno wiesz, że niektóre olejki zawierają furanokumaryny o działaniu fototoksycznym. Jeśli tego nie wiesz, zajrzyj do wpisu: Olejki cytrusowe – olejki fototoksyczne lub monografii bergamotki. Inny kontrowersyjny przykład to kumaryna podejrzewana m.in. o działanie hepatotoksyczne.

Olejek grejpfrutowy pozyskiwany w procesie tłoczenia faktycznie zaliczany jest do olejków o działaniu fototoksycznym ze względu na zawartość furanokumaryn, m.in. bergaptenu. Na skórę stosuj w stężeniu do 4% (Tissserand/Young 2014), jeśli planujesz ekspozycję na słońce lub wizytę w solarium. A nawet jeśli nie planujesz się opalać na kilkanaście godzin po aplikacji olejku, to pamiętaj, żeby nie używać nierozcieńczonych olejków bezpośrednio na skórę – najpierw zmieszaj z olejem, na przykład ze słodkich migdałów. Ta zasada obowiązuje praktycznie zawsze i wszystkie olejki eteryczne. Ponadto pamiętaj, że olejki cytrusowe łatwo ulegają utlenianiu, dlatego przechowuj je w lodówce, w starannie zakręconej buteleczce.

Wracając do grejpfruta i interakcji, chodzi o działanie na cytochrom P450, czyli grupę enzymów odpowiadających za metabolizm. Grejpfrut (owoc, sok) blokuje działanie tego cytochromu, więc pewne leki (czy też inne substancje; generalnie wszystko może wchodzić w interakcje, żywność, zioła, olejki eteryczne) nie są odpowiednio rozkładane lub transportowane.

Czy związki odpowiadające za to działanie (nota bene interakcje nie są złe per se, mogą być korzystne, tylko trzeba o nich wiedzieć i umieć nimi zarządzać) znajdziemy także w olejku eterycznym z grejpfruta? Za wpływ na cytochrom P450 ma odpowiadać furanokumaryna o nazwie 6,7-dihydroksybergamotyna (DHB), której nie ma w olejku eterycznym. Inne furanokumaryny, które działają na cytochrom P450 to bergamotyna, bergapten i bergaptol, ale ich zawartość w olejkach cytrusowych tłoczonych jest tak niska, że nie stanowią zagrożenia pod kątem interakcji (Tisserand / Young 2014).

W badaniach pojawiają się także doniesienia, że wspomniana już naringina (naryngina) odpowiedzialna za gorzki smak, także może powodować interakcje. Na szczęście olejek eteryczny z grejpfruta nie zawiera tego związku.

Można też znaleźć informacje, że ani DHB ani naringina nie mają udowodnionego wpływu na interakcje u ludzi – stąd w zaleceniach np. FDA mamy ostrzeżenia przed sokiem z grejpfruta, a nie konkretną substancją w nim zawartą.

Jak stosować olejek eteryczny grejpfrutowy?

Co z olejkiem eterycznym z grejpfruta w takim przypadku? Raczej jest bezpieczny (główni podejrzani w grejpfrucie to i tak flawonoidy i furanokumaryny). Olejek destylowany będzie bezpieczniejszy niż tłoczony ze skórek owoców grejpfruta. Zasadniczo podanie drogą wziewną lub na skórę będzie bezpieczniejsze niż podanie doustne. Poza tym w aromaterapii operujemy przeważnie niewielkimi dawkami i stężeniami, które nie powinny stanowić zagrożenia. W razie wątpliwości – po prostu zrezygnuj z tego olejku lub używaj go w niewielkiej ilości np. do mieszanek do dyfuzji.

Olejek eteryczny grejpfrutowy pachnie świetnie. Zwykle polecany na poprawę nastroju i dodanie energii. Połącz olejek grejpfrutowy np. z olejkiem eterycznym rozmarynowym albo z mięty pieprzowej, a uzyskasz świeży, energetyzujący zapach.

Ponadto używaj go wszędzie tam, gdzie chcesz poprawić zapach. Połącz olejek eteryczny grejpfrutowy z herbacianym lub golteriowym (te dwa zapachy bywają często problematyczne). Podobnie poprawia zapach kilka kropli olejku pomarańczowego albo olejek eteryczny z Litsea cubeba.

USDA Pomological Watercolor Collection. Rare and Special Collections, National Agricultural Library, Beltsville, MD 20705

Co z tym odchudzaniem? Czy olejek grejpfrutowy okiem nauki

Jeśli chodzi o badania naukowe nad olejkiem grejpfrutowym, to nie ma ich wiele, ale trochę już o nim wiemy. Badania in vitro wskazują, że wykazuje on działanie przeciwzapalne, przeciwutleniające i przeciwdrobnoustrojowe. Najwięcej emocji wzbudza jednak badanie dotyczące wpływu teog olejku na tkankę tłuszczową.

Konkretnie badania in vitro na komórkach tkanki tłuszczowej (adipocytach) szczurów wykazały zdolność olejku grejpfrutowego do hamowania adipogenezy (proces rozwoju tkanki tłuszczowej). Być może stąd bierze się pogląd, że olejek ten pomaga w odchudzaniu, zmniejsza cellulit itd. Choć moim zdaniem jest to raczej przenoszenie działania całego owocu (dużo wody, mało kalorii plus zdrowotnie kojarząca się goryczka) na olejek. To bardzo częsty i bardzo podstawowy błąd w aromaterapii czy zielarstwie – przenoszenie właściwości rośliny lub części rośliny na jakiś wybrany ekstrakt czy przetwór. Tak samo zresztą jak przenoszenie właściwości jednego przetworu na drugi np. olejku na hydrolat. Więcej o takich błędach i mitach przeczytasz we wpisie o olejku jałowcowym i ciąży.

Przejdźmy teraz do badań klinicznych na ludziach z użyciem olejku grejpfrutowego. O jednym z nich pisałam w poście o olejkach eterycznych w chorobach autoimmunologicznych. Znajdziesz w nim składniki mieszanki olejków właśnie z dodatkiem olejku grejpfrutowego na zwiększenie poziomu energii. Ta mieszanka olejków eterycznych została przetestowana u osób z niedoczynnością tarczycy.

Drugie badanie dotyczyło układu pokarmowego, a konkretnie jego diagnostyki (kolonoskopia) u 361 osób. Dyfuzja osmanthusa i grejpfruta spowodowała, że pacjenci odczuwali mniejszy dyskomfort. Co ciekawe, osmanthus wpłynął także na zmniejszenie odczuwania stresu i to lepiej niż olejek lawendowy!

Trzecie badanie dotyczyło wpływu masażu na tkankę tłuszczową brzucha i samopoczucie 35 kobiet w wieku okołomenopauzalnym. Masaż wykonywany w przeciągu 6 tygodni (profesjonalny i auto-masaż) olejkiem grejpfrutowym w stężeniu 3% wykazał korzystny wpływ na te parametry w porównaniu z masażem olejem z pestek winogron.

Jest też badanie na w sumie 22 zdrowych mężczyznach, którzy wdychali przez kilka minut zapach olejku eterycznego grejpfrutowego. Okazało się, że rozkurczowe ciśnienie krwi wzrosło, przy jednoczesnym obniżonym poziomie kortyzolu. To oczywiście zbyt mało, aby sformułować przeciwwskazanie dla podania drogą wziewną olejku grejpfrutowego u osób z tendencją do nadciśnienia, ale jeśli chcesz zachować ostrożność – nie stosuj tego olejku w ten sposób.

Naturalny olejek grejpfrutowy – podsumowanie

Podsumowując, grejpfrut ma krótką, ale ciekawą i nieco tajemniczą historię. Olejek grejpfrutowy niekoniecznie dzieli z owocem czy sokiem te same właściwości. W przypadku olejku raczej nie musimy obawiać się interakcji z lekami, a za to trzeba uważać na działanie fototoksyczne przy aplikacji na skórę i ekspozycji na promieniowanie UV.

Zapach olejku grejpfrutowego jest piękny i warto już dla samego aromatu z niego korzystać. Olejek nie ma bardzo długiej tradycji zastosowania i nie ma nad nim wiele badań. Potencjalnie może obniżać stres, poprawiać nastrój, dodawać energii, być może także korzystnie wpływać na wygląd i jego ocenę, a nawet podnosić ciśnienie krwi. Potencjalnie, bo badań jest mało i na niewielu osobach. Gdyby ktoś pokusił się o ich meta-analizę, to musiałby napisać, że dowody są niskiej jakości i zakończyć jednym z ulubionych sformułowań naukowców – potrzeba więcej badań 😉

O autorce

Marta Grochowalska – aromaterapeutka kliniczna, zielarz-fitoterapeuta. Lubi pachnieć naturalnymi perfumami. Od lat zgłębia wszystkie tematy związane ze zdrowiem. Redaktor-dziennikarz współpracująca z czasopismem Pharmacopola o tematyce etnofarmakologicznej. Wykładowca na pierwszych w Polsce podyplomowych studiach z aromaterapii w Akademii Górnośląskiej. Więcej wpisów znajdziesz także na instagramie (@aromarta) oraz 1000roslin.pl.

Bibliografia

Bailey, D. G., Malcolm, J., Arnold, O., & Spence, J. D. (1998). Grapefruit juice-drug interactions. British Journal of Clinical Pharmacology, 46(2), 101–110. https://doi.org/10.1046/j.1365-2125.1998.00764.x

Fears, D. (2020, styczeń 23). The end of Florida orange juice? A lethal disease is devastating the state’s citrus industry. Washington Post. https://www.washingtonpost.com/climate-environment/2019/11/09/end-florida-orange-juice-lethal-disease-is-decimating-its-citrus-industry/

Grapefruit And Salt: The Science Behind This Unlikely Power Couple | Colorado Public Radio. (b.d.). Pobrano 11 maj 2023, z https://www.cpr.org/2016/11/14/grapefruit-and-salt-the-science-behind-this-unlikely-power-couple/

Grapefruit: History, Use, and Breeding in: HortTechnology Volume 31 Issue 3 (2021). (b.d.). Pobrano 11 maj 2023, z https://journals.ashs.org/horttech/view/journals/horttech/31/3/article-p243.xml

Grapefruit Is One of the Weirdest Fruits on the Planet. (400n.e., 39:00). Atlas Obscura. http://www.atlasobscura.com/articles/grapefruit-history-and-drug-interactions

Haze, S., Sakai, K., Gozu, Y., & Moriyama, M. (2010). Grapefruit oil attenuates adipogenesis in cultured subcutaneous adipocytes. Planta Medica, 76(10), 950–955. https://doi.org/10.1055/s-0029-1240870

Hozumi, H., Hasegawa, S., Tsunenari, T., Sanpei, N., Arashina, Y., Takahashi, K., Konnno, A., Chida, E., & Tomimatsu, S. (2017). Aromatherapies using Osmanthus fragrans oil and grapefruit oil are effective complementary treatments for anxious patients undergoing colonoscopy: A randomized controlled study. Complementary Therapies in Medicine, 34, 165–169. https://doi.org/10.1016/j.ctim.2017.08.012

Kawai, E., Takeda, R., Ota, A., Morita, E., Imai, D., Suzuki, Y., Yokoyama, H., Ueda, S.-Y., Nakahara, H., Miyamoto, T., & Okazaki, K. (2020). Increase in diastolic blood pressure induced by fragrance inhalation of grapefruit essential oil is positively correlated with muscle sympathetic nerve activity. The Journal of Physiological Sciences: JPS, 70(1), 2. https://doi.org/10.1186/s12576-020-00733-6

Kim, H. J. (2007). [Effect of aromatherapy massage on abdominal fat and body image in post-menopausal women]. Taehan Kanho Hakhoe Chi, 37(4), 603–612. https://doi.org/10.4040/jkan.2007.37.4.603

Madrigal-Bujaidar, E., Pérez-Montoya, E., García-Medina, S., Cristóbal-Luna, J. M., Morales-González, J. A., Madrigal-Santillán, E. O., Paniagua-Pérez, R., & Álvarez-González, I. (2019). Pharmacokinetic parameters of ifosfamide in mouse pre-administered with grapefruit juice or naringin. Scientific Reports, 9(1), 16621. https://doi.org/10.1038/s41598-019-53204-3

Smakosz, A. K. (2020, maj 31). Fasola Tonka—Trujący substytut wanilii? Opowieści Smakosza o Przyprawach i Ziołach. https://www.gulosus.pl/fasola-tonka/https://www.gulosus.pl/fasola-tonka/

Tisserand, R., & Young, R. (2014). Essential oil safety: A guide for health care professionals. Churchill Livingstone.